Biało , romantycznie i shabby ,
mam nadzieję ze udało mi się właśnie taki klimat stworzyć .
Jutro przyjeżdża moja Mama ( Hurra !),
wiec zmykam posprzątać domek i coś dobrego przygotować.
Dziękuję wszystkim tu zaglądającym i życzę miłego weekendu !
:)
Istne cudo, kredensik otrzymał cudowna białą sukienkę, a te hafty dodają jej tylko uroku. Miłego spędzania czasu z Mamą.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kredens <3 cudeńko po prostu!
OdpowiedzUsuńpiękny kredens, w klimacie
OdpowiedzUsuńKredens jest cudny :)
OdpowiedzUsuńUdało się pięknie ! :)
OdpowiedzUsuńFajniusi kredens i jaka powierzchnia do gromadzenia kurzu :), żart ja tak przez pryzmat mojego wiecznie kurzące się domu przez który dostaje szewskiej pasji.
OdpowiedzUsuńOj udało , udało ,kredens pierwsza klasa , a Aniołki cudne :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Ag
Piekny,klimatyczny,niepowtarzalny,jednym słowem perełka;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
OD RAZU BYM GO PRZYGARNĘŁA:))))CUDNY:))
OdpowiedzUsuńKredens bardzo romantyczny... ale i wystrój bloga Ci się rozświetlił :) - tylko Dyzio taki mało shabby chicowy ;) - czysty glamour :) Pozdrawiam wiosennie
OdpowiedzUsuńŚlicznie Ci się udało go ozdobić, jest naprawdę piękny :)
OdpowiedzUsuńŚliczności.... a zieleń u Ciebie już taka bujna? U nas zimno i deszczowo :(
OdpowiedzUsuńUściski
Aaaaaa !!!!! bomba !! aranżacja jest zjawiskowa :)))
OdpowiedzUsuńwiosenne buziole kochana :****
WOOW, rewelacja, aranżacja istne cudo, mebelek przepiękny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Udało się Kasiu, udało.
OdpowiedzUsuńPewnie, że się udało!!! Piękny mebelek.
OdpowiedzUsuńCiesz się mamą, ja swoją już mam 2 tyg ale na szczęście jeszcze trochę pobędzie z nami:)
Bardzo mi nastrój poprawiłaś:))) Pięknie jest:)) Mama to jest coś!!! Życzę przemiłych chwil:)) Buziaki.
OdpowiedzUsuńMama to musi być z Ciebie bardzo dumna, jak widzi Twoje dzieła! Również cudownego weekendu!!
OdpowiedzUsuńCudownie! Oh sama chciałabym się zająć renowacją starych mebli, ale nie mam ani ogrodu, ani garażu, tylko mieszkanko na piętrze. Poza tym nie jestem pewna czy potrafiłabym to robić tak pięknie jak Ty:)
OdpowiedzUsuńOj udało! Miłego wspólnego radowania się ze spotkania. Wiem jaka to radość bo moja córka tez mieszka daleko ode mnie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWyszło Ci wspaniale, ciesz się mamcią i miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńSwietny kredens! Zycze udanego wypoczynku z mama :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie udało mi się zzielenieć z zazdrości ! :)
OdpowiedzUsuńJade po graciarni połazić, może mi przejdzie ;)
CUDO! Pozdrawiam
O rajuśku jakie cuda
OdpowiedzUsuńWitam! Romantyczny kredens jest śliczny:) a ja muszę przyznać się, że trafiłam na Twojego bloga zupełnie przypadkowo...właściwie nie tak przypadkowo...zakochałam się w błękitnym kredensie na ebay niestety nie mam na niego miejsca w domu, jakbym miała to już bym go kupiła ;( jest PRZECUDNY, najładniejszy jaki do tej pory widziałam...masz talent! wpisałam w wyszukiwarkę Twoje logo i tym sposobem trafiłam tutaj:) i mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko ale już sobie nie pójdę...ponieważ masz tu tyle pięknych rzeczy, że aż dech zapiera od oglądania...podziwiam i życzę udanego pobytu mamy:) moja mama tez przylatuje ale za dwa tygodnie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Monika
Kasiu Ty to potrafisz zbudować nastrój, kolejny piękny mebel ale i tak te turkusowe są moimi faworytami i naprawdę się zasadzam na przemalowanie moich, z jakim skutkiem to się okażę.
OdpowiedzUsuńDzięki Kasiu za dobre słowo i do miłego. Ciesz się mamą
jestem pod wrażeniem, piekny mebel :) pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńKasiu przepiękny kredens! Klimat udało Ci się stworzyć po prostu idealny!
OdpowiedzUsuńMiłego i pięknego czasu z Mamą :)
Baaardzo klimatyczny kredens stworzyłaś. Jest cudny po prostu... Życzę Ci pięknego weekendu w gronie najbliższych! :)
OdpowiedzUsuńKasiu bardzo mi się podoba , po prostu ma duszę tak jak Ty....)))))
OdpowiedzUsuńUdało się? To mało powiedziane! jestem zakochana w tym kredensie, robisz niesamowite rzeczy z meblami - wielkie brawa :)
OdpowiedzUsuńStworzyłaś niepowtarzalny,kobiecy klimat ,pięknie.Miłych chwil z Twoja Mamą ,pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńwhat a beautiful cabinet,you leave me speechless!!!!!!!!!!!!!And so many nice things too...that angel captured my heart!Your home is wonderful!!!!!!!!!Hope also your weekend will be wonderful :)))
OdpowiedzUsuńTovehugs:)
Nawet nie putaj czy sie udało !!! jest cudny i te Twoje aranzację mmmm...
OdpowiedzUsuńżyczę samych miłych chwil z mamcią :)
Oj bardzo shabby ............
OdpowiedzUsuńCudnie
Miłego weekendu :)
cudny kredensik, uwielbiam takie klimaty:)
OdpowiedzUsuńSuper kredensik :)
OdpowiedzUsuńMarzenie.. piękny mebel :-) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie - cudny nastrój:)
OdpowiedzUsuńUdał Ci się nastrój i to bardzo!!! Całość wygląda jakby stworzona dla siebie, nie wiem co pisać, bo to i tak nie odda tego co zobaczyłam. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKredens rewelacja!!!Patrze i podziwiam!!!
OdpowiedzUsuńmój dom pęka w szwach od mebli ale na taki kredens w 5 min znalazłabym miejsce... cudny jest!
OdpowiedzUsuńJest przepiękny. Podziwiam i troszkę zazdroszczę.Życzę wspaniałych chwil spędzonych z Mamą.
OdpowiedzUsuńAla
Udało,udało!przepięknie wyszło!pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńKasiu cudeńko :)
OdpowiedzUsuńOd stwarzania nastroju jesteś Kasiu specjalistką!Każdy szczegół podoba mi się bardzo!!!
OdpowiedzUsuńDla mnie bomba:))
OdpowiedzUsuńHave a lovely visit with your mum Kasia! Happy weekend! Sharon:)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem czemu dopiero teraz tu trafiłam... Pięknie u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam z Aylesbury :)
Kasia
Kredens jest cudowny - taki Twój :)
OdpowiedzUsuńTen kredens, to bajer z przytupem... Zreszta wszystko, co robisz to niesamowicie piekne rzeczy, cudownie urokliwe.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam wiosennie, choc akurat teraz u nas szaro, buro i ponuro...ale powiedzmy ze jednak mamy wiosne :)
OdpowiedzUsuńSuper udany mebelek, jaka szkoda ze u nas takich nie ma, sa albo prawdziwe antyki - na ktorych profanacji dopuszczac sie nie chce (no i cena tez odstrasza), albo zwykle jakies tam zbite z prostych desek polki i regaly, ktore wlasciwie nie nadaja sie do stylu Shabby.
Czy to prawda ze pod Chalk Paint od Sloan nie trzeba zadnego zdrapywania starej farby i podkladu? Ciekawi mnie czy ta farba nalozona na ta stara warstwe, dlugo sie trzyma?
U Ciebie wyglada wszystko superpatentowo, solidnie i starannie, wiec pytam Ciebie jako "koryfee" w tej dziedzinie, bo jednak ze sporym stazem i doswiadczeniem...:) Pozdrawia, podziwiam i za odpowiedz z gory dziekuje :) Pa
Witaj ,dzięki za miłe słowa . Nie wiem czy jestem w tej dziedzinie ekspertem , ale jak masz pytania techniczne to wolałabym liścik na maila.
UsuńPozdrawiam serdecznie:)
Oj, baaardzo Ci się udało. Piękny mebel z duszą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dobrych chwil z mamą:)
Mebelek istotnie bardzo romantyczny. W bieli wygląda nostalgicznie i elegancko. Oglądam w szczcegółach każdy wykonany przez Ciebie mebelek. Moja pracownia, w której miałam dawać drugie życie starym meblom nadal jest w sferze marzeń.Cóż, nie mogę zrezygnować z etatu. Na razie cieszę oko Twoimi pracami.
OdpowiedzUsuńJak wreszcie u nas poprawi się pogoda zabiorę sie za górkę od kredensu, która czeka na renowację. Może Ty mi podpowiesz jak szybko i bez kupowania opalarki pozbyć sie kilku warstw starej, brudnej farby olejnej.
Nie mam doczynienia z meblami pokrytymi wieloma warstwami farby olejnej , to nie mogę w tej kwestii w zasadzie się wypowiedzieć . Jak zaplanuję np, jakiś mebelek z drewnianym blatem , to mój mąż go szlifuję . Kiedyś używał jakiegoś preparatu , ale stwierdził że i tak po tym trzeba zeszlifować więc teraz tylko używa szlifierki .
UsuńPozdrawiam :)
Mebel piękny, ale jakoś tak bardziej zainteresował mnie parawan stojący za nim- wspaniały, przecierany, szary- wow!:) Wygląda piękne:) Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńBellisimo tu blog, me encanta,saluditos.
OdpowiedzUsuń