Dosyć dawno nie pokazywałam pomalowanych przeze mnie mebli ,
więc dziś pochwalę się komodą . Muszę przyznać że z przemiany tego mebla jestem bardzo zadowolona. Komoda wygląda tak jak lubię. Nadałam jej trochę francuskiego szyku .
Jest biało szara a na drzwiczkach ma motywy mojego ulubionego wzoru Toile de Jouy
(oczywiście zaraz po pszczółce :) Sam mebel ma cudowny kształt , pojemne szafki i szuflady .
(oczywiście zaraz po pszczółce :) Sam mebel ma cudowny kształt , pojemne szafki i szuflady .
Komoda co prawda , ma już swoje lata (podejrzewam że pamięta czasy wiktoriańskie)
ale zrobiona jest tak solidnie że przetrwa jeszcze niejeden dzisiejszy mebel .
ale zrobiona jest tak solidnie że przetrwa jeszcze niejeden dzisiejszy mebel .
Komodę miała dekorować lawenda, niestety już przekwitła , posadziłam kolejne krzaczki tylko na kwiatki będę musiała jeszcze trochę poczekać , więc do zdjęć zaprosiłam "motyli kwiat " i jeszcze jakieś tam zielsko w kolorze lawendy ( może Wy wiecie co to za roślinka w wiaderku ?) no i nie mogło zabraknąć ukochanej hortensji . Wszystkie kwiatki w kolorze fioletowo niebieskim równie piękne jak lawenda , prawda ?:)
Z pozdrowieniami !
Cat-arzyna