Strony

czwartek, 25 października 2012

Radość


Nie ma co psioczyć na jesień , bo niby dlaczego ?
Przecież też może zachwycać . 
Trzeba tylko chcieć , a powodów do tego daleko nie trzeba będzie szukać . 
Pewnie i odwrotnie żeby sobie ponarzekać każdy z nas znajdzie ich mnóstwo .
Tylko po co ?! 
Życie jest zbyt piękne i zbyt krótkie , więc cieszmy się każdą chwilą
 i nie żyjmy byle jak , ciągle ze skwaszoną miną . 

Poszukajmy powodów do radości :)

Oto mój przepis na to by było lepiej . 
Zacznijmy od początku , czyli od poranka 

Po pierwsze :
 Bardzo ważne jest aby po przebudzeniu myśleć pozytywnie , 
a nie od razu narzekać na obowiązki , pogodę itp. 

Mój Dziadziuś nie miał z tym żadnych problemów , ależ on potrafił pięknie zaczynać dzień. Zawsze gdy u nich nocowałam , Dziadzia budził mnie rano śpiewającym głosem , że wstał piękny nowy dzień i pora wstać , bo ptaszki już dawno ćwierkają  ... to takie jedno z miłych wspomnień  z dzieciństwa . Często rankiem do nich wracam i staram się go naśladować :)





Po drugie :
 Znajdź zawsze trochę czasu w ciągu dnia na swoje przyjemności jak na przykład: 
niespiesznie wypita filiżanka aromatycznej kawy , słuchanie ulubionej muzyki , dobrą lekturę,  haftowanie , fotografowanie , spacer ,  co kto lubi .

 Ja razem z mężem o poranku wypijam kawę , delektując się nią w łóżku .
 Obowiązkowo kawka w kubku , filiżanka rano to stanowczo za mało .




Udało mi się znaleźć czas na zrobienie wianka . 





                                     Sfotografowałam roślinkę która mnie zachwyciła




Popołudnie miło spędziłam z synkiem 


 Stoliczek , który przerobiłam na tablicę , 
jak widać ma wszelakie zastosowanie .




   I po trzecie:
W dążeniu do dobrego samopoczucia istotna jest też dieta . Zadbaj o to by w Twojej diecie nie zabrakło produktów które podwyższają poziom serotoniny , która jest hormonem szczęścia . Na przykład dzięki serotoninie nie mamy ochoty na słodycze 
 ( a zgrabna sylwetka to też powód do radości , prawda?!), 
ma też działanie antydepresyjne . 
Jedzmy orzechy , suszone daktyle i czujmy się szczęśliwi jak nigdy !




 Wieczorem wszyscy zajadaliśmy orzechy oglądając film . 





Kończąc to moją ode do radości , powiem jeszcze , że 
 życie to nie bajka , ale z uśmiechem łatwiej przez nie iść

Jak ktoś powiedział :  

"Jedna radość przepędza wiele trosk " 




Życzę wielu powodów
do radości :)

Cat-arzyna 


76 komentarzy:

  1. Sliczne zdjecia Kasiu i madry test. A do wianka tylko westchnelam:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj Kasiu,
    czuję, że jesteś cudowną i nieprzeciętną osóbką :)
    Wywołałaś uśmiech na mojej twarzy tą Odą do Radości :)
    Dziękuję Ci bardzo :)
    Ps.
    Jeśli się nie pogniewasz odgapię od Ciebie pomysł na "stoliczek tablicowy" :)

    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję , ale do cudowności jest mi daleko , jestem zwykłą osobą która tylko stara się ciszyć życiem aby potem niczego nie żałować :)
      Odgapiaj stoliczek kochana , u nas on jest w ciągłym użytku .
      Pozdrawiam serdecznie :))

      Usuń
  3. Kasiu w pełni się z Tobą zgadzam ...tak właśnie upłyną mu dzisiejszy dzionek. Fajne zdjęcia ...Gorące buziaki pa....

    OdpowiedzUsuń
  4. Optymisci sie podpisza, a moze i pesymisci przejdą na Twoja stronę z Twoim spojrzeniem...
    Ja stanowczo mówię TAK-to swietne i sprawdzone sposby na dobry nastrój:))
    Stolik -świetny pomysł,
    wianek słodki:)
    a ja na bloggerze ZOSTAJĘ!!!
    Nie wiem co to był za pomysł, by rozstać się z Wami!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wiedziałam , że z nami nie tak łatwo się rozstać :)

      Usuń
  5. Bardzo dobry "przepis na szczęście". Piękne ujęcia i pomysłowy stolik :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny post, tego mi było dzisiaj trzeba :D
    Wianek przepiękny, a stolik istne cudeńko!
    Kawa rano-TAK, uwielbiam filiżanki i gorącą kawę,dlatego robię sobie w filiżaneczce 2 małe :) i czuję się jakby przyjemność była podwójna.
    pozdrawiam serdecznie
    MZ

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świetnie ! Z ta podwójną przyjemnością tak trzymać :)
      Dziękuję i p[ozdrawiam

      Usuń
  7. Piękny post Kasiu! Zazdroszczę wspomnień z Dziadziem... ja mojego nieiwele pamietam.
    Gratuluję wspaniałego pomysłu ze stolikiem:) Wianek cudny.
    A ja dostosowując się do Twoich podpunktów przepisu na szczęście posyłam buziaki:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękny post - nawet nie wiesz jak poprawił mi nastrój:)
    Bardzo fajny pomysł ze stolikiem tablicowym - myślę, że moja córcia byłaby takim zachwycona - chyba zgapię - mogę?
    Wianek piękny.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrób taki stolik koniecznie , bo naprawdę się sprawdza .
      Dzięki i pozdrawiam

      Usuń
  9. Kasiu jak Ty to wszystko pięknie napisałaś.
    Zainspirowałaś mnie tą tablicą na stoliczku.
    Ściskam
    K.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale radośnie się zrobiło. Wystarczy tylko chcieć i jesień nie będzie straszna. Moja recepta, to wieczorkiem pomysleć o tym, co tez przyjemnego chcę robić następnego dnia i zawsze coś wynajdę. A jak już naprawdę nic mi się nie chce, łapię książkę, kubek dobrej kawy lub herbaty i już jest miło. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu - chyba mamy podobne podejście do sprawy :) Ja tez staram się znaleźć każdego dnia coś miłego, by nie popaść w depresje jesienną. Wszytko tłumacze sobie tak : wiosna świeci słońce, latem też, jesienią pada deszcz a zimą śnieg - i tak ten świat ułożony jest ... po prostu trzeba to zaakceptować ze jesienią i zima już nie jest tak jak latem. A jesienne wieczory tez maja swoje plusy. Można wytestować wiele przepisów kulinarnych na które latem czasu nie starczyło, można czytać, oglądać ulubione filmy i oczywiście blogować :) Zawsze coś się znajdzie :) Całuski kochana :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Piekny wpis-dizękuje za niego.Pozdrawiam
    PS.cudny wianek:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Oj wstąpiła we mnie inna energia...i dziękuje za przypomnienie o orzechach i daktylach. Buziaki BeA

    OdpowiedzUsuń
  14. Jak pięknie to wszystko opisałaś i ujęłaś w obiektywie i powiem jeszcze twój post był mi bardzo potrzebny i na pewno zastosuję twoje rady one muszą mi pomóc.Pozdrawiam cię cieplutko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze rano trzeba sobie powtarzać , że wstał dziś piękny nowy dzień i dziś wszystko jest możliwe , a jak nie dziś to jutro ... :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  15. Więcej takich postów na naszych blogach! :)))
    Wianek jest cudny!!!

    Radości!

    OdpowiedzUsuń
  16. Zgadzam sie z Dagi, wiecej pozytywnego myslenia, przeciez jesien to czas chandry co dla niektorych. Jak czytalam Twoje wspomnienia o dziadziu to jakmbym siebie slyszala, u mnie bylo identycznie i. Te zdrobnienia, dziadzius, dziadzia .. Ahhh cudne wspomnienia, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Fantastyczny post,pełen pozytywnej energii!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Podpisuję się pod każdym Twoim słowem!!! Codziennie można znaleźć wiele drobiazgów, które czynią nasze życie szczęśliwym - pyszna kawa podana przez mężusia,koślawe serduszko uszyte specjalnie dla mnie przez córcię, słodki buziak od wracającego ze szkoły synka... czego chcieć więcej:D
    Pozdrawiam cieplutko!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ślicznie to spuentowałaś :) ... nie chcieć za dużo !

      Usuń
  19. Ale fajny wpis, idealny dla każdego jesiennego smutasa :) Mi o dziwo humor dopisuje, ale też zazwyczaj jesienią mam zły humor.

    OdpowiedzUsuń
  20. O! Jak mi własnie trzeba takiego pozytywnego i radosnego posta!!!! Od razu lepiej:) Tylko tak strasznie trudno myśleć pozytywnie z rana, kiedy otwierasz oczy i widzisz ciemność, i mokrość deszczu wszechobecnego... brrrr:) Normalnie, aż mnie boli w środku na mysl o tymże trzeba wyleść z wyrka:) Ale warto przynajmniej próbować, nie? Dzięki za tego posta, Cat:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak jest ciemno to zapal lampkę :)
      Próbować ,nie to że warto , ale trzeba !
      Ja dziękuję :)

      Usuń
  21. Dziękuję kochana za tan post :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. świetny post "oda do radości"
    zgadzam sie z Tobą Katarzyno trzeba widzieć i dostrzegać ,te dobre strony zycia i cieszyć sie każdym dniem... małe radości razem wziete to duże radości
    buziaki
    Ag

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję za radę jak być szczęśliwym.Myślę że wszyscy o tym wiemy i o tym pogodnym ranku i o drobnych przyjemnościach w ciągu dnia ale ciągle trzeba nam o tym przypominać bo w tym zaganianym świecie gdzieś nam to umyka.

    OdpowiedzUsuń
  24. ale post od razu buzia się śmieje i człowiek ma lepsze nastawienie do życia:))) uwielbiam Ciebie za to!:*

    OdpowiedzUsuń
  25. Dobrze, że o tym piszesz - masz rację nie powinniśmy tyle narzekać. Lepiej rozejrzeć się wokół siebie w poszukiwaniu pozytywnych stron życia :) Dziękuję Ci za ten post - to świetny temat!

    OdpowiedzUsuń
  26. Dobre rady! Ważne, żeby w tym szaleńczym pędzie robić te wszystkie rzeczy świadomie, niespiesznie...

    OdpowiedzUsuń
  27. No właśnie ja tak robię i faktycznie działa. Tegoroczna jesień jest jedną z piękniejszych, choć żyję w szalonym pośpiechu, zatrzymuję się na chwilę i delektuję tym co akurat wpadnie mi w oko. Dobrej muzyki słucham cały dzień.
    Kawa rano, o tak koniecznie w dużym kubku. Gdy mam wolny dzień koniecznie w łóżku z lapkiem i wariującymi dzieciakami.
    Praca to moja pasja, z przyjemnością przekraczam magiczny próg mojego atelier....

    Orzechy jak najbardziej, sama pospiesznie zbierałam wśród opadłych liści, co za radość znajdować kolejny i kolejny, i słyszeć ich stukot w koszyku czy worku....

    Tak, można być szczęśliwym choć przez chwilę, a te chwile są bardzo ważne. Twój Dziadek miał absolutną rację. Małe radości tworzą wielkie radości.

    Uściski :))

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspanialy post!W calej tej codziennej bieganinie czlowiek zapomina o wielu drobiazgach,ktore sprawiaja radosc!
    Dziekuje za przypomnienie :-)

    Serdecznie Cie pozdrawiam:*

    OdpowiedzUsuń
  29. O ile ubożsi są ludzie, którzy nie potrafią dostrzec tych małych radości.
    Dziękuję Kochana! Prawdziwie i pięknie napisane i pokazane. Stoliczek to rewelacyjny pomysł a wianek zachwyca!
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  30. Niesamowity post! Naprawde na koniec dnia postawił mnie na nogi. Żałuje ze rano tego nie przeczytałam ale nic jutro bedzie jeszcze zimniej zapewne :) to przypomnę go sobie. A stolik jest niebywale odlotowy :) bardzo mi sie podoba

    OdpowiedzUsuń
  31. Kasiu jak miło dzisiaj u Ciebie ile ciepła bije i zadowolenia, widzę że jesteś we wspaniałym nastroju:)
    Przepiękny jest ten wianek urzekł mnie swoją lekkością. Pozdrawiam ciepło i pogodnie:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Podzielam pogodę ducha i umiejętność szukania piękna i radości na co dzień.Też jestem w tym fanklubie.pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  33. super wpis, po prostu optymistyczny
    podpisuje sie pod nim wszystkimi lapkami!!!
    pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
  34. Kasiu cudownie optymistyczny tekst i zdjęcia ... chyba najbardziej tej jesieni :)))
    Buzia sama się śmieje ... czas najwyższy skorzystać z Twoich rad ... orzechy wcinam, a jakże ;))
    Ściskam mocno :*

    OdpowiedzUsuń
  35. Post świetny- chociaż jesień to moja ulubiona pora roku ( nawet ta wietrzna- dzisiejsza) to taki "kopniak" jak Twój wpis się przyda:):):)...a stolik mnie powalił na łopatki:) Pozdrawiam Ivrona

    OdpowiedzUsuń
  36. Tak, post zdecydowanie poprawia jesienny nastrój. Ja lubię jesień. Lubię, gdy jest pięknie, ciepło, złoto, ale też gdy szaro, ponuro - wtedy najprzyjemniej jest w domu. Z kubkiem aromatycznej herbaty, przy kominku, przy tablicowym stoliczku ;) Pięknie u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  37. Mnie zawsze o tej porze roku dopada jesienna chandra.. ale wezme sobie do serca Twoje porady, bo naprawde warto:) Jak zwykle piekne aranzacje, zdjecia - zreszta calosc.;) No i ten cudny wianek! Piekny:) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  38. Cat-arzyno :) Witam Cie milo o poranku - jest 6.15 - dzien dobry :)
    Mialam szczescie ze akurat dzisiaj i wlasnie tak rano przeczytalam Twojego posta, wydaje mi sie ze tak troche to on jakby o tej porze na mnie czekal.
    Kocham zycie, mimo iz nie zawsze jest latwe, jak to mowia "ciezko latwo zyc", ale w koncu nie mozna sobie brac wszystkiego do serca, trzeba starac sie o lekkosc bytu. Ktos, kiedys powiedzial zeby zanadto sie niczym nie przejmowac, bo zycie mija i za 100 lat bedziemy juz tylko bajka ....Spodobalo mi sie to powiedzenie. Zyc tu i teraz, bo w koncu nie mamy zadnej pewnosci ze jutro nadejdzie.
    A wiec biore sobie Twoje uwagi tym bardziej do serca, popijajac herbatke z sokiem malinowym i odwiedzajac blogi, a ze mamy dzisiaj swieto narodowe - to i czasu jest wiecej, a spokoj i odstresowany poranek, ciesza:) Pozdrawiam i podziwiam jak zawsze wspaniale zdjecia. Stolik wyszedl superowo i wieniec to prawdziwy przeboj :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Pięknie powiedziane, akurat taka dawka optymizmu była mi bardzo potrzebna:). Śliczny wianek zrobiłaś:)
    buziaki przesyłam!

    OdpowiedzUsuń
  40. Jaki zbieg okoliczności, wczoraj wróciłam ze szkolenia, którego dwudniową treść podsumowałaś swoim postem w formie pięknej i mądrej pigułki :))) Podpisuję się wszystkimi kończynami pod Twoją receptą na szczęście! Wianek jest naprawdę magiczny, a stolik - tablica to genialny pomysł :))

    Beata

    OdpowiedzUsuń
  41. Po pierwsze: piękny wianek!
    Po drugie: pomysłowy i również piękny stolik (już sobie wyobraziłam jak i ja ze swoim Syniem spędzam miło czas przy takim stoliku - z tym, że on ma dopiero 8 tygodni heh).
    Po trzecie: cudowne wspomnienia z Dziadkiem, no i ta życiowa mądrość starszych ludzi...
    A na koniec: do tej całej "ody do radości" dodałabym jeszcze spacerki po blogach, na których można spotkać tak pozytywne posty jak Twój dzisiejszy - mi to zdecydowanie poprawia nastrój!
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  42. Kasiu:)
    No fajnie się czyta, gorzej z wcieleniem w życie, nie żeby zaraz narzekać, ale spójrz...kto ma czas rano pić kawę w łóżku...ja ją piję zawsze w biegu, najczęściej w pośpiechu i zimną:( bo rano tak się spieszę, że aż boli mnie brzuch:( w ciągu dnia też nic lepiej, praca, dzieciaki, dom no kurcze jest co robić:( no może jedynie wieczorem...trochę....ale na te orzechy i daktyle to bym uważała, w końcu są tuczące też w nadmiarze, no jedyny plus, że zdrowsze:) Edyta

    OdpowiedzUsuń
  43. Dziękuję za Twój wpis. Strasznie ważne napisałaś dla mnie słowa. Szczególnie, że to Ty je napisałaś. Dodajesz mi wiary w to, że też odnajdę radość. Piękne słowa o poranku i wspomnieniu z dzieciństwa. Też bym chciała mieć takie wspomnienie.
    Co do produktów podwyższających poziom serotoniny to są jeszcze banany, ale niestety nie do końca dietetyczne :-).
    Ściskam Cię mocno

    OdpowiedzUsuń
  44. Ależ oczywiście i jednakowoż 100% słuszności! :)) Dostrzeganie małych radości w mrokach codzienności da nam napęd i chęci do działania i dzielenia się dobrym humorem z innymi! Super kopniak dla malkontentów!
    Ja też zawsze wstaję z nastawieniem, że "dzisiaj będzie piękny dzień",i chociaż czasami to nastawienie zostaje zachwiane przez poranne, mało wesołe jęki dzieci, że nie chcą iść do przedszkola, albo że rajstopki są w niewłaściwym kolorze, biorę trzy głębokie oddechy i ... mam piękny dzień! :))
    Czasem trzeba napisać taką oczywistość, aby zrozumieć, że wszystko zależy od nas, a nie od aury za oknem.
    Ściskam słonecznie
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  45. Prawda, że to takie proste :) Staram się żyć radośnie - muszę równoważyć marudztwo synka :) Po kim on to ma? :)

    OdpowiedzUsuń
  46. POzytywnie, POmysłowo, PO prostu! Bez niepotrzebnych zakrętów, komplikacji, udziwnień. Takie jest szczęscie, masz rację w 100 procentach:)

    OdpowiedzUsuń
  47. Same prawdy, ale niestety czasami takie podstawy przychodzą nam z wielkim trudem. Wianuszek przepiękny.

    OdpowiedzUsuń
  48. Podpisuję się pod Twoim postem Kasiu z ogromna przyjemnością.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
  49. Miło się to czyta ale nie zawsze łatwo pokonać złe samopoczucie. Ja weszłam w okres menopauzy, popadam w silne stany depresyjne w wyniku zmian hormonalnych. Jestem tego świadoma, obserwuję kiedy zaczyna być źle ale mimo starań nie zawsze jestem w stanie pokonać własny mózg. Teraz wiem, że nie można komuś powiedzieć tak zwyczajnie " weź się w garść, nic złego się nie dzieje". Nie zawsze dajemy temu radę!

    OdpowiedzUsuń
  50. Smakowity przepis na szczęście :) U mnie na blogu jest motto: "Powinno się przynajmniej raz dziennie przeczytać jakiś ładny wiersz, zobaczyć piękny obraz, posłuchać przyjemnej piosenki lub porozmawiać z najlepszym przyjacielem. W ten sposób budujemy piękniejszą, bardziej wartościową część naszego istnienia." Heinrich von Kleist
    Chyba właśnie o to chodzi, by znaleźć chociaż odrobinę czasu na pogrążenie się w marzeniach, na chwilę wytchnienia, na moment, kiedy bez pośpiechu będziemy mogli się delektować aromatem pysznej kawy... . Pozdrawiam z lawendowej Alei :)

    OdpowiedzUsuń
  51. Nawet nie wiesz Kasiu, jak ja się z Tobą zgadzam! I jak wierzę w to, że nasz dzień będzie taki jak pozwolimy sobie go przeżyć .. o czym będziemy myśleć a o czym nie.. na co zwrócimy uwagę a na co nie.. co zanucimy sobie rano, jak Twój dziadek... Ma to tak wiele sensu w sobie.. a tak mało ludzi w to wierzy! Piękny post :-) Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  52. Cat-arzyno
    Pozdrawiam serdecznie z Gorzowa Wlkp. U nas na razie piękna jesienna pogoda. Prawdziwa złota jesień. Boję się trochę listopada. Dla mnie to najmniej ciekawy miesiąc w roku. Popieram Twoje nastawienie do życia. Trzeba samemu stwarzać sobie przyjemnostki umilające szarą codzienność. Któraś z dziewcząt napisała wyżej, że ona nie ma czasu rano wypić spokojnie kawy bo wszystko robi w pedzie szykując się do pracy. Ja też pracuję poza domem. Mimo, że siedzę do późna w nocy (komputer, książki, robótki) staram się zawsze wstawać 2 godz. przed pracą. Ciężko mi ale już jak się rozbudzę to nie muszę się spieszyć, na wszystko mam czas, nawet na spokojne wypicie kawy przy wysłuchaniu najnowszych wiadomości ze świata.
    Bardzo lubię do Ciebie zaglądać. Podziwiam Ciebie, Twój dom i Twoje prace.
    Pogodnych chwil dla Ciebie i Twojej rodziny.
    Bozena

    OdpowiedzUsuń
  53. Kasiu, piękny mądry post:) rzeczywiscie zycie jest i tak trudne, zeby nakręcać się w złości, czarnowidztwie itp, postaram się nie zapominać o Twoich radach, choc pewne nawyki bardzo, bardzo cięzko zmienic :) a stoliczek i wianek zachwyciły mnie ogromnie, powiedz czy stosowalas gotowa farbę tablicową czy robiła s sama? pozdrawiam pieknie znad filizanki z owocową herbatą :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Z wielką przyjemnością przeczytałam Twój post! Zachwyciłam się wiankiem - jest cudny! Długo wpatrywałam w stolik przerobiony na tablicę - rewelacyjny pomysł :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  55. Ależ energetyczny post.Z wielka przyjemnością go przeczytałam. POmysł na ten stolik z tablicą-super.

    OdpowiedzUsuń
  56. Bardzo budujące słowa dzisiaj przytaczasz.Bardzo .!!!Staram się cieszyc kazdym dniem.Jednak gdy masz w otoczeniu tetryków którzy podcinaja skrzydła....trzeba powtarzac sobie często 'głowa do góry'.To tylko zawiść ,złośliwość.Dobro przecież procentuje i powraca.Cmokam Cię ciepło-aga

    OdpowiedzUsuń
  57. Piękny post Kasiu!!To wszystko prawda! Ja też staram się patrzeć na życie!!buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  58. Kasiu,
    dziękuję za przypomnienie tych tak oczywistych prawd, o których niestety coraz częściej się zapomina.
    uściski przesyłam,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  59. W kontekście wczorajszych gwałtownych opadow sniegu, Twoje słowa Kasiu:"nie ma co psioczyc na jesień", okazały sie prorocze:)

    OdpowiedzUsuń
  60. ooooooooooooo:)) cudny post..podpisuje sie pod ni dwoma łapkami....a wianek .....ech:)))

    OdpowiedzUsuń
  61. Kochana. W dniu takim jak dziś, takiech słów było mi trzeba!! Dziękuję i ściskam Cię serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  62. Optymizmu masz chyba do wiosny wystarczającą ilość... To super! Wianuszek skleciłaś piękny, uwielbiam takie kwiaty.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Niektórych rzeczy się nie da przeskoczyć - ale na pewno z uśmiechem łatwiej przez nie przejść.
    Pozdrawiam
    Wianuszek śliczny - taki romantyczny... nostalgiczny ... delikatny :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Wspaniały post, na pewno wiele osób pójdzie za Twoim apelem i radośniej spojrzy na życie - ja osobiście optymistka z natury jestem, więc obce mi jest użalanie się nad życiem :)
    Wianek mnie powalił na kolana - super.

    OdpowiedzUsuń