Strony

piątek, 12 czerwca 2015

I love mint green !


Witam Kochani ! 

Wiem, wiem, wpisy miały być częściej, ale musicie przyznać, że są całkiem regularnie, 
12 każdego miesiąca, hahaha:)
 No cóż .. co zrobić, na razie jest, jak jest. 

Dziś, chciałam pochwalić się kredensem jaki ostatnio zmalowałam. 
Pisałam już w poprzednim poście, że tej wiosny kolor zielony jest moim ulubionym, 
tak też pastelowo-miętową farbą pomalowałam ten całkiem pokaźny mebelek. 
W odnawianiu mebla, mój mężuś też miał swój udział, aby zamontować siatkę w drzwiczkach, potrzebne mi były jego złote rączki. 





Kredens ma ponumerowane drzwiczki,
 zawsze to łatwiej i szybciej wytłumaczyć domownikom gdzie, co leży. 
Zamiast mówić, na przykład, w drugiej po lewej, wystarczy podać odpowiedni numer :) 










Nowe serwetki stołowe z pastelowo-miętowej bawełny, 
na których wyhaftowałam białą nicią pszczółki. 
Podoba mi się, że wygląda to tak delikatnie.




Kredens " Przed" i "Po"




Z serdecznymi pozdrowieniami,

Cat-arzyna

74 komentarze:

  1. Kurczę, mało, że piękny, to jeszcze te numerki. Kasiu, ja już nie znajduję słów, zeby Cię wychwalić. Pozdrawiam i czekam na kolejny post.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Numerki są , ładne i praktyczne :) Dziękuję kochana za odwiedziny , bo to one są najważniejsze, a nie pochwały:))) Ściskam mocno !

      Usuń
  2. Czytam Ciebie od dwóch lat ( kiedy nie miałam bloga - anonimowo) i zawsze z utęsknieniem wyczekuję następnego posta. Jesteś dla mnie bezapelacyjnie moją mistrzynią stylu retro, vintage i dobrego smaku. Kiedy są przerwy między postami, przeglądam te stare, bo lektura Twojego bloga to dla mnie bajeczna podróż w czasie. Ściskam mocno.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję z całego serducha za te ciepłe, pełne życzliwości słowa ! :))) Również ściskam mocno!

      Usuń
  3. kredens wyszedł rewelacyjnie, gratuluję pomysłu i wykonania, coś pięknego

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się....w kredensiku , marzenie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. hola Cat-arzyna:
    Precioso tu trabajo...Felicitaciones!!!!
    Claudia

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż ja mogę napisać...Kredens obłędny :)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  7. Katarzyna kredens piękny jak zawsze! super, że pokazałaś jak wyglądał przed....i super że już tak nie wygląda!;) Wybór koloru i siatki hodowlanej sprawił, że ma taki sielski, wiejski charakter. Jak dla mnie bomba! Cieszę się, że tu wróciłaś bo ja naprawdę codziennie wypatruję Twoich postów :) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  8. O rety! Jakie cudo!! Nie ma porównania do przed i po :). Wspaniały pod każdym względem, w szczególności siatka w drzwiczkach!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wielka metamorfoza , widać na " przed" i "po". Piękny jest :-).Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Prześliczny, w moim stylu, ukradłabym...! ;-) Ostatnio też mnie oczarowały wszelkiej maści numeracje w stylu retro i działam w tym zakresie, ale na razie ciiii... ;-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo, jak zawsze po prostu coś pięknego! Potrafisz wyczarować styl francuski sprzed lat, jak nikt! :))
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  12. przepiekny kredens. podziwiam Twoje zdolne rączki.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Katarzynko! Każesz na siebie długo czekać, ale kiedy już jestem to klękajcie narody! :)))
    before&after rzuca na kolana i jestem urzeczona!
    Ściskam!
    ps. hafty są nieziemskie! :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Metamorfoza niesamowita, ale te wyhaftowane pszczółki , zazdroszczę talentu , piękne. Kiedy to Pani robi? Maria

    OdpowiedzUsuń
  15. No paskudztwo to było przed. Przyznam szczerze, że ciężko mi było dostrzec jego potencjał, a ten jest ogromy!!!!! Wow, piękny mebel w pięknym rozmiarze. Mam tylko nadzieję, że jak trafi w inne ręce to ten ktoś też takie piękności na nim poustawia :)
    Buźka słoneczna xxx

    OdpowiedzUsuń
  16. BOSKI!!! te ponumerowane szafkisa rewelacyjne. Jestes niesamowita, pozdrawiam Kasiu i zycze milego weekendu:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna metamorfoza! Kredens jest po prostu cudowny. Taki mebel z duszą :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  18. Such a beautiful transformation! Absolutely lovely!!!
    ~ Lin

    OdpowiedzUsuń
  19. wow, jestem pod wrażeniem tej metamorfozy. Jak dwa różne meble. Genialny!

    OdpowiedzUsuń
  20. No i co tu można napisać...poza REWELACYJNIE! A potem rozdziawić japę i patrzeć...i patrzeć...i patrzeć.....
    Jest IDEALNY. :) :) :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Niesamowita metamorfoza!!! Kredens wygląda rewelacyjnie i stylowo!!! Do tego ten piękny zbiór porcelany i śliczne serwetki z pszczółką:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kasiu ja uwielbiam twoje mebelki:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  23. Jak zawsze idealnie! :) Cudny kredens :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piękny, cudnie dopracowane wszystkie szczegóły.

    OdpowiedzUsuń
  25. Piękny mebel ! - fajny kolorek i super pomysł z numerkami - bardzo podoba mi się w jednym kolorze porcelana, szczególnie piękne wazy - pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow, wow i wow! Rewelacyjna metamorfoza :) Numerki bardzo mi się podobają i siatka zamiast szyb, ale i całościowo kredens robi niesamowite wrażenie.

    OdpowiedzUsuń
  27. Rewelacyjna przemiana! Świetny kolor!

    OdpowiedzUsuń
  28. Świetne są te Twoje meblowe metamorfozy. Kredens oczywiście też mnie zachwycił. Jego zawartość też godna podziwu... niczego nie za dużo, ani za mało. Tak w punkt. Pozdrawiam ciepło :-)

    OdpowiedzUsuń
  29. Jezuuuuu, kawał dobrej roboty odwaliłaś. Ja co najwyżej potrafię pomalować kwietnik;)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  30. niesamowite jak można odmienić mebel, który niejedna z nas przeznaczyłaby na drewno do spalenia ....
    jestem pod MEGA wrażeniem, do tego te wszystkie dodatki ...
    czułabym się u ciebie wśród tych wszystkich mebli jak w krainie ze snów :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Olśniewający i aż trudno uwierzyć,że wcześniej był niezłym brzydalem : ). Jesteś prawdziwą czarodziejką. Serwetki równie piękne jak kredens : )

    OdpowiedzUsuń

  32. ale piękny, czynisz cuda Kasiu

    OdpowiedzUsuń
  33. Co tam dużo pisać , genialny kredens , na pewno nie mogłaś się doczekać kiedy go skończysz :) Piękny :) Fajnie że nasza wyobraznia i zgrabne rączki czynią dzieła sztuki tak bym to nazwała :) Pozdrawiam milusio i do miłego :)

    OdpowiedzUsuń
  34. No i co ja mogę napisać po tych wszystkich zachwytach, żeby żadnego nie powtórzyć. Po prostu pod wszystkimi się podpisuję i podziwiam. Serdeczności przesyłam.:))

    OdpowiedzUsuń
  35. Odmieniłaś ten mebelek nie do poznania. Nie powiedziałabym,że to ten sam:) Jest piękny. Serwetki też są urocze. Lubię takie delikatne rzeczy. Pozdrawiam. Kasia-mazurskie pasje:)

    OdpowiedzUsuń
  36. Kasiu, boski mebel:))))
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  37. OMG cudowny ten kredensik aż Ci zazdroszczę, masz talent, dajesz nowe życie starym przedmiotom :) Pozdrawiam i zapraszam na mojego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  38. WOW:-)
    Kredens moich marzeń:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  39. Kasiu brak słów.....metamorfoza wspaniała.....Serwetki urokliwe.....Pozdrawiam cieplutko......

    OdpowiedzUsuń
  40. Przepiękny mebelek. Bardzo zyskał na renowacji w Twoim wykonaniu. Pomysł z numerkami jest rewelacyjny. Właśnie przymierzam się do kredensu z ośmioma drzwiczkami i dwoma szufladami.

    OdpowiedzUsuń
  41. What a great piece! You did a beautiful job on it, too. I love the whole design of it - the wire insert doors, some shelves, some drawers and some cabinets. The colors you chose are wonderful. I also just love those napkins! What a great design on them.

    OdpowiedzUsuń
  42. Kasieńko jesteś prawdziwą czarodziejką! ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Przepiękny kredens sobie zmalowałaś:)))aż brak słów:))serwetki cudne:)ja cała aranżacja:))
    pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Kredens jest cudowny! A numery na pewno ułatwiają orientację ;) Uwielbiam tu wpadać i czekam z niecierpliwością na każdy kolejny wpis :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Niesamowita zmiana, robi wrażenie.
    A te klamotki do kompletu - miodzio :-)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  46. Padłam, nie zyję, brzuch mnie rozbolał, ciśnienie skoczyło...cuudoowny kredens!

    OdpowiedzUsuń
  47. Wow, kredens przeszedł niesamowitą przemianę! Wygląda rewelacyjnie, podziwiam Twoją wytrwałość
    Pozdrówka ciepłe

    OdpowiedzUsuń
  48. Nie ilość jest ważna, lecz jakość, a niniejszy post znów dowiódł prawdziwości tego stwierdzenia. :) Pomysł z numerowanymi szafkami bardzo mi się podoba. Kolejna meblowa metamorfoza także. :) Pozdrawiam serdecznie z rozkwieconego Palmogrodu

    OdpowiedzUsuń
  49. ...to ja sobie powzdycham do tego pięknego mebelka......i każdego innego na Twoim blogu....a aranżacje ..a też sobie powzdycham.... :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Witaj kochana! Pięknie się napracowałaś! Teraz jest idealny! Tak uroczo u Ciebie, że patrzę i patrzę i patrzę i ciągle mi mało...całuski serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  51. Aż nie do wiary,że to ten sam kredens! Niesamowita pzremiana na lepsze! Uwielbiam u Ciebie dodatek siatki drobiarskiej.Sama kombinuję,gdzie by ją użyć:)Pozdrawiam i czekam na kolejne mebelki do zachwytów:)

    OdpowiedzUsuń
  52. Gosh what a transformation Kasia! I love how it has turned out...wishing you a lovely week....I've also just bought some peonies, trying to force them to open by soaking the stems in warm water....fingers crossed they open soon...

    OdpowiedzUsuń
  53. cudna przemiana....zachwycająco kredens wygląda w nowej odsłonie...niemal nie do poznania....

    OdpowiedzUsuń
  54. Kredens jest piękny. Zazdroszcze go;)

    OdpowiedzUsuń
  55. zdecydowanie po! efekt jest powalający!!

    OdpowiedzUsuń
  56. Piękny kredens, świetna przemiana. Przypomina mi ten, który kiedyś miała moja rodzina na wsi :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  57. Cudeńko. Nie wierzę, że można stworzyć coś tak pięknego. Zaglądam do Ciebie Kasiu kiedy tylko na to pozwala mi czas. Tworzysz CUDOWNOŚCI. Pozdrawiam Cię wakacyjnie Kaśka z http://nostalgicznyzakatek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  58. Piękny...chyba polecę coś odnowić :)

    OdpowiedzUsuń
  59. Kredens jest mega !!! Rewelacja !!! pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  60. Cudny kredens ,
    Jak.tylko zatesknie za blogowym swiatem zaglodam do ciebie zawsze tyle nowosci pokazujesz.

    OdpowiedzUsuń
  61. Kasieńko, Duszyczko gdzie się chowasz? Brakuje tu Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  62. Cudna przemiana :) Rewelacyjna.
    pozdrawiam :))
    Agnieszka ze Stafford, UK.

    OdpowiedzUsuń
  63. Kredens po metamorfozie wygląda bajecznie. Aż trudno uwierzyć, że to ten sam mebel - piękny jest!!!

    OdpowiedzUsuń
  64. Wydaje mi się, że już nic mnie nie zaskoczy i już wszystko widziałam, no prawie, ale Twoja dbałość o każdy szczegół mnie zaskakuje...i to uwielbiam:)
    Aga z Różanej:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Piękna przemiana, kredens jest cudny!Serwetki śliczne!

    OdpowiedzUsuń