Gdy byłam dzieckiem, święta dla mnie były niezwykłe, wręcz magiczne.
Za oknem biały szron i skrzący śnieg otulał świat, po prostu wszystko wyglądało jak z bajki.
Dom wypełniony był zapachem pierników i świerkowej choinki.
W wigilijny wieczór spotykała się cała rodzina, po kolacji przychodził Mikołaj w śmiesznym ubraniu, czasami miał na sobie kożuch babci, założony na lewą stronę, nie wiedzieć czemu,
ale to było nieistotne, liczyło się co innego,
ale to było nieistotne, liczyło się co innego,
ta radość, beztroska i przeżywanie wszystkiego całym swoim małym sercem ... ,
ta radocha z prezentów, potem pamiętam jak robiliśmy sobie wyścigi kto pierwszy zje pomarańczę, która to smakowała naprawdę wybornie,
nigdy później takich pomarańczy nie jadłam ,
nigdy później takich pomarańczy nie jadłam ,
a wieczorem, wszyscy, dzieci i dorośli, wesoło śpiewaliśmy kolędy....
Ach, rozmarzyłam się, starczy tego, pora wracać do teraźniejszości .
Teraz gdy jestem już dużą dziewczynką wydaję mi się, że jako dzieci ,
bardziej umiemy cieszyć się z chwili
a gdy jesteśmy dorośli częstą doceniamy piękne chwile, dopiero, kiedy już przeminą.
No i tak pochłonięci jesteśmy pracą,
tak bardzo, bardzo staramy się zorganizować te idealne święta, że nie mamy czasu na ich przeżywanie.
tak bardzo, bardzo staramy się zorganizować te idealne święta, że nie mamy czasu na ich przeżywanie.
Czy zgodzicie się ze mną ?
Magia Świąt zamknięta w pudełku.
To zapewne dlatego, tworzenie tych pudełek jest dla mnie takie fascynujące.
Podczas pracy przenoszę się do magicznego świata dzieciństwa.
Sprawia mi to naprawdę wielką przyjemność. Nie mogę przestać ich robić, bo w głowie powstają wciąż nowe i nowe pomysły , które nie chcą czekać na realizację.
Ostatnio wpadł mi do głowy pomysł aby w taki pudełku umieścić Mikołaja, ale takiego który będzie podskakiwał z radości i będzie umiał robić hołupce, no wiecie, taki radosny podskok w bok z jednoczesnym uderzeniem, nogi o nogę, tak jak robi to mój Mikołaj na środkowym zdjęciu, poniżej.
Hopa ! :)
Hopa ! :)
W moich magicznych pudełkach można znaleźć: lampiony które podświetlają skrzący się brokat, gwiazdki , zegary, choinki, śnieżynki , prezenty jak i konie na biegunach ...
i oczywiście moje dziecięce serduszko :)
Pa ! Całusków 102 !
Wasza świątecznie, zdziecinniała
Wasza świątecznie, zdziecinniała
Cat-arzyna :)
Piękne to zdziecinnienie i bardzo pracochłonne.
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam
Pozdrawiam świątecznie
http://beataliving.blogspot.com
Beatko, może i pracochłonne ale gdy coś sprawia nam radochę to czas nie ma znaczenia i jak wtedy szybko płynie .
UsuńDziękuję ślicznie i pozdrawiam serdecznie :)
Kasiu rozumiem Cię w 100%.Ja też kiedy wracam myślami do dzieciństwa i Świat jest mi żal że teraz nie przeżywam ich tak jak dawniej.Chociaż staram się wprowadzać wiele tradycji żeby moje dzieci miały piękne wspomnienia.Czego im życzę z całego serduszka.Tworzysz piękne rzeczy ,Twoje pudeleczka są magiczne.A gdyby tak w nich schować piękne chwile ,to byloby coś :-)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiersz ja też chcę aby moje dziecko miało cudowne wspomnienia i tak bardzo mi przykro że mój synek nie może przeżywać ich tak jak ja w gronie licznej rodziny , z babciami , dziadkami , ciotkami, wujkami , siostrzycami i rodzeństwem. Chociaż może nie ilość a jakość się liczy i troskliwi kochający rodzice wystarczą aby też mieć piękne wspomnienia :) Dziękuję i serdeczności posyłam :)))
UsuńYour blog is my new favorite!
OdpowiedzUsuńReally! Thanks!
UsuńNiesamowite są te pudełka! (chyba się powtarzam ;-))
OdpowiedzUsuńZgadzam się jak najbardziej z tym, że dzieci intensywniej przeżywają magię Świąt, widzę to zwłaszcza po moich maluchach!
Dzieci przeżywają tu i teraz , w zasadzie to co będzie jutro nie zaprząta im głowy , no chyba że jest to radosne oczekiwanie na Boże Narodzenie :) Dziękuję pięknie !
UsuńKolejne piękne pudełeczko.....ach...święta,święta....i tradycje...Ja dopiero zaczynam tworzyć tradycje magii świąt u siebie we własnym domu i pokazać swoim dzieciom,że Boże Narodzenie to wspaniały czas radości, zabawy,bliskości...miło spędzony czas w gronie rodziny,wspólne świąteczne spacery...bo za mojego dzieciństwa w rodzinnym domu tak nie było....Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFajnie że będąc rodzicami , mamy jeszcze raz szanse przeżyć te magiczne chwile poprzez nasze, albo raczej wspólnie z naszymi dziećmi, tak jak pragniemy , pragnęliśmy , no a potem może z wnukami też się uda :) Dziękuję kochana i samej dziecięcej radości podczas przygotowań :) Buziaki !
UsuńRozmarzyłam się czytając początek postu... :)
OdpowiedzUsuńPudełeczkami jestem zachwycona, a nutkowy konik jest cudny! :)
Pozdrawiam :)
Powiem nieskromnie że tego " nutkowego konika' też lubię :)
UsuńDziękuję i pozdrawiam serdecznie !
Kasiu, pięknie! jak zwykle wieel ciekawych pomysłów a nutkowy konik i mój ulubieniec :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :) Uściski wirtualne przesyłam :)))
UsuńTo cudowne, że pielęgnujesz w sobie duszę dziecka, a Mikołaj wywijający hołubce to coś pięknego. Cudnej świątecznej atmosfery Ci życzę i dalszego hołubienia dziecięcych wspomnień. Gorące pozdrowienia przesyłam.
OdpowiedzUsuńDziękuję moja Miła z całego serducha :) Chciałam aby takim pudełkiem można było się troszkę pobawić stąd powstał Mikołaj z ruchomymi stawami . Cudownej przedświątecznej atmosfery i Tobie życzę. Buziaki :)
UsuńPrzepiękne są Twoje magiczne pudełeczka, czarodziejskie, tajemnicze, pełne uroku. Mała niespodzianka schowana w kartonowym pudełeczku. Zabawa w przygotowywanie takich cudeniek przenosi nas w świat dziecinny, tak cudowny i jak bardzo odległy przez naszą pogoń za kolejnym dniem. Oglądając Twoje prace choć na chwile można się zatrzymać i cofnąć czas o kilkanaście lat w tył :)
OdpowiedzUsuńTak , wiem ,wiem że życie to nie bajka i dlatego trzeba łapać takie magiczne chwile ,tak często jak się tylko da :)
UsuńDziękuję serdecznie za Twoje ciepłe słowa :)) Ściskam mocno !
Wspomnienia są wspaniałe !
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że nasze dzieci równie miło będą wspominały święta z naszej rzeczywistości ;-)
Pudełeczka prawdziwe niespodzianki !
Pozdrawiam Agnieszka
Na pewno będą :) Dziękuję i serdecznie pozdrawiam !
UsuńKonik -moja miłość:)))Moje dzieciństwo było raczej smutne,dlatego jak dorosłam wiedziałam ,że dzieciństwo moich dzieci musi być radosne i kolorowe,dlatego w moim domu celebruje się każde święta,zgarniam z rodziny kogo się da i świętujemy:)jest radość i śmiech,chociaż nie zawsze nam było do śmiechu,zawsze bardzo się starałam,żeby było kolorowo:))do dziś,choć dzieci już dorosłe to ozdabianie życia mi pozostało:))))szanuj w sobie to dziecko i chroń go jak największy skarb:)))pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńSuper Bożenko że Twoje dzieci mogły przeżyć to magie świąt a Ty z nimi. Myślę że ważne jest aby zachować w sercu tylko te piękne wspomnienia i je w sobie pielęgnować.
UsuńBuziaki !
Very beautiful!!! :)
OdpowiedzUsuńThank you very much ! :))
Usuńkonik... prześliczny :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńCzysta magia...
OdpowiedzUsuńCieszę się że tak to odbierasz :) Dziękuję !
UsuńA może by takiego wyskakującego Mikołaja? Jak Jack in the box?
OdpowiedzUsuńHa , komuś już tak te pudelka się skojarzyły :) Buziaki !
Usuńmnie zawsze Boże Narodzenie będzie się kojarzyć z pomarańczą, to była ta jedna w całym roku.
OdpowiedzUsuńCudowne ,bajkowe pudełka.
Ach Kasiu ,zawsze potrafisz wyczarować cuda.
pozdrawiam
No tak taka jedyna w roku , świąteczna pomarańcza to dopiero " niebo w gębie " jak mawiała moja babcia :)
UsuńDziękuję Kochana i ściskam mocno !
Piękny powrót do naszego dzieciństwa :) dziękuję
OdpowiedzUsuńBeatko takie powroty do dzieciństwa to w okresie świąt odbywamy chyba mimo woli , a jeżeli nie wracamy wspomnieniami do świątecznej atmosfery z dzieciństwa to na pewno wiele z nas dorosłych w tym czasie zwyczajnie dziecinnieje ... i to jest fajne :)
UsuńTo ja dziękuję i ściskam mocno !
C'est vraiment magique ! Merci pour cette jolie part de rêve !
OdpowiedzUsuńUzależniłaś się od pudełek,ale jakie to przepiękne uzależnienie : ) I na dodatek zaraźliwe,bo mogłabym patrzeć na nie godzinami,a najchętniej to sama bym się zamknęła w takim pudełeczku,w takim pięknym,małym,magicznym światku : )...Koniki cudne,kocham koniki,bo kocha je moja córka...Ech i ten zapach i smak świątecznej pomarańczy...Dziś już takich nie "robią" ; ). Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę niekończących się pomysłów na kolejne cudeńka : ).
OdpowiedzUsuńMasz rację że dziś już takich nie "robią" , poszli na ilość a nie na jakość ;)) hahaha .
UsuńMoniko bardzo dziękuję i również pozdrawiam serdecznie .
Koleżanka wyżej uzależniła się od pudełek a ja uzależniona jestem od tego bloga ,każdego dnia wchodzę ,sprawdzam czy jest nowy wpis. I jak tak sobie wszystko dokładnie poczytam ,jak sobie dokładnie pooglądam te cudowne fotki to.......to czuję się jak to dziecko, po zjedzeniu tej pomarańczy(a wiem jak ta pomarańcza smakowała). Pozdrawiam cieplutko i życzę białych świąt jak i za oknem tak i w pomysłach...
OdpowiedzUsuńViolu moja miła , z całego serca dziękuję za te ciepłe, życzliwe słowa , które mnie nawet lekko zawstydziły , bo nie jestem pewna czy na nie zasługuję i to porównanie do świątecznej pomarańczy ... no naprawdę bardzo dziękuję :))
UsuńUściski
Właśnie ważne jest to zachowanie wewnętrznego dziecka w sobie...Ściskam-aga
OdpowiedzUsuńOtóż to , po co się starzeć ?! Od zewnątrz to raczej trudne ale od środka da się ten proces powstrzymać :) Buziaki :)))
UsuńAch te Twoje magiczne pudełeczka... Są tak magiczne, że... a z resztą co tu można jeszcze dodać. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę, że i dla ciebie miła Lula te pudełeczka maja trochę tej dziecięcej, świątecznej magi .
UsuńPozdrawiam serdecznie :)
Oj zgadzam się z Tobą co do zabiegania. Ale ja już jak to dostrzegłam to staram się wszystko co się da zrobić dużo wcześniej, a potem odpuścić. Co się udało to się udało teraz czas na świętowanie. Najtrudniej jest mi namówić do tego moją mamę. Całe życie zabiegana nie umie przystanąć. Twoje lampiony pomagają przenieść się w magiczny świat świąt z dzieciństwa. Są piękne tamtym pięknem i prostotą. I te wszystkie elementy: skaczący mikołaj, konik na biegunach, stary zegar, prezenciki ... jak by się przenieśc w magiczny świat starych świąt. Piękne. Wiesz, że biorę z Ciebie przykład i w tym roku robię troszkę takich klimatycznych ozdóbek. Chcę też powiesić takie tekturowe anioły jak były u mojej babci na choince w moim dzieciństwie. Ściskam mocno.
OdpowiedzUsuńWiem Gabi że ty mega zorganizowana jesteś i trochę zazdroszczę takim ludziom , którzy starają się wszystko wcześniej poukładać , bo to na pewno ułatwia życie i nie jest potem takie stresujące gdy trzeba coś stworzyć z chaosu :)
UsuńDziękuję za wszystkie Twoje serdeczności tu napisane , buziaki :)))
Za każdym razem kiedy zatrzymuję się u Ciebie, zostaję na dłużej. Podziwiam blask lampionów, uśmiechniętego Mikołaja i wyobrażam sobie, że słyszę muzykę zapisaną na nutkowych stronach. Ostatnio bardzo, ale to bardzo staram się wyhamować, tak zupełnie dla siebie, nie dla innych i nie dla zasady. Tak po prostu, żyć przez chwilę bez pośpiechu i czerpać z tego radość. Oby więcej takich chwil :))
OdpowiedzUsuńOj aby więcej , albo kilka, ale cudownie przeżytych ! Dziękuję za to przycupniecie u mnie i Twoje miłe słowa Olu :) Ściskam mocno !
UsuńRewelacyjne świąteczne boxy.. W zasadzie taki drobiazg to z pewnością najlepszy prezent, bo chyba juz wszyscy maja dość tandety i plastiku.. Pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńDziękuję i również pozdrawiam ciepło z zimnej, prawie zimowej Anglii :)
UsuńNo Kochana .... Widziałam miliony boxików, sama uwielbiam je robić, no ale tak cudnych nie widziałam w życiu !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Co Ty masz w sobie, że zawsze we wszystkim jesteś najlepsza, magiczna, niepowtarzalna.... Kurde, choć jeden jedyny sobie odgapię, co?
OdpowiedzUsuńNo ja chyba pęknę z dumy , albo raczej eksploduję jak to pudełko , słysząc takie słowa od ciebie Elis !
UsuńInspiruj się kochana ile chcesz , to dla mnie zaszczyt :))) Buziaki !
Droga Cat-arzyno robisz rzeczy magiczne! Pudełka są tak piękne, że nie trzeba ich otwierać w poszukiwaniu prezentu - one są nim same :). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")
OdpowiedzUsuńDziękuję za ten miły komentarz i zaproszenie :) Pozdrawiam serdecznie !
UsuńParę lat temu kiedy dzieci moje i mojego brata były małe i kiedy mnie się jeszcze chciało i o dziwo przy dzieciach znalazłam czas, bardzo się postarałam i prezenty popakowałam w piękne pudełka ręcznie robione i te drobne powkładałam w większe - słowem przy rozpakowywaniu trochę zeszło:))
OdpowiedzUsuńAle warto było, bo w rodzinie do dzisiaj to pamiętają, tą ciekawość, zauroczenie, magię nawet jak wspominają:)) Czyli coś w pamięci im zostanie ;) Prezentów już nie pamiętają, ale te paczki, pudełka, pudełeczka...
Twoje z pewnością komuś zapadną na długo:)
pozdrawiam gorąco,
Marta
A wiesz Martusiu , moja Mama i Tatuś zrobili kiedyś swoim wnuczkom , czyli miedzy innymi i naszemu synkowi , taka niespodziankę , dzieciaki otwierały , pudełko po pudełku , a jak już dotarli do prezentów to okazało się że prezenty były pomieszane , czyli dla nie tego wnuczka co potrzeba, co było zamierzone przez dziadków , że niby tacy nierozgarnięci i źle podpisali prezenty: ) Dzieciaki się powymieniały mając przy tym ubaw i też wszyscy wspominamy to do dzisiejszego dnia . Takie chwile są bezcenne :)
UsuńDziękuję z całego serca za Twój komentarz który mi o tym przypomniał i sprawił wielką frajdę ! Buziaki :)
Kasiu cudowne to Twoje zdziecinnienie :))))
OdpowiedzUsuńWiesz kiedyś święta mieliśmy dwa razy w roku ...wyjątkowe takie z pomarańczami, bajkami i innymi mało dostępnymi przyjemnościami ... teraz święta mamy cały rok można by powiedzieć .... myślę, że w tych czasach największą przyjemnością będzie pobycie razem bez pośpiechu i nacieszenie czasem niespiesznym :)
Pozdrawiam cieplutko przedświątecznie :**
Dokładnie , bo w tej chwili , nie pomarańcze, a czas jest towarem deficytowym.
UsuńJak najwięcej cudownych niespiesznych chwil z bliskimi ,Olu ci życzę.
Uściski
Cudowne są te pudełeczka. Bardzo żałuję, że nie grzeszę nadmiarem czasu, bo sama bym takie chętnie zrobiła! Chyba zacznę zaraz po Świętach, to na przyszły rok się powinnam wyrobić ;)
OdpowiedzUsuńOkazji w ciągu roku jeszcze troszkę będzie aby kogoś obdarować podobnym pudełkiem, urodziny , rocznice itp
UsuńI ja muszę nad takimi wersjami eksplodujących pudełek popracować :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie !
Jesteś prawdziwą czarodziejką! czego się nie dotkniesz zamienia się w diament, który można oglądać z każdej strony parę razy i podziwiać! U Ciebie zawsze zostaję z kawką na dłużej, inaczej się nie da, tworzysz piękny świat wokół siebie, pełen smaku i stylu, dobrze że jesteś! Pozdrawiam gorąco w grudniowy wieczór Dora
OdpowiedzUsuńDziękuję Dora za ten niezwykle miły komentarz, za to że jesteś , że bywasz u mnie i za wszystkie ciepłe słowa pod moim adresem, które mnie lekko zawstydzają ale i motywują aby na takie komplementy zasługiwać :) Serdeczności !
UsuńMogę sobie siedzieć z kubkiem gorącej herbaty zapatrzona w Twoje magiczne pudełka i siedzieć, siedzieć, siedzieć...
OdpowiedzUsuńKasiu, tworzysz niepowtarzalny, oryginalny i pełen pomysłowości blog - wszyscy tu chętnie zaglądają i podziwiają Twoje prace - ja również wiele zawdzięczam Twoim pomysłom, które inspirują mnie do tworzenia własnych aranżacji - uściski i pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńHej Kasiu , zniknęłaś ????? Zapraszam na nowego świątecznego posta TUTAJ .pozdrawiam i serdeczności przesyłam :)
OdpowiedzUsuńKasiu prze,prze prze zdolna kobieto ,życzę zdrowych ,spokojnych i radosnych Świąt ,dla Ciebie i Twoich bliskich :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite pudełeczka:) Jako dziecko Święta również postrzegałam jako niezwykłe i magiczne. Jako dorosła marzę, żeby ta magia wróciła, ale myślę, że tylko dzieci mogą je przeżywać w taki sposób:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kasiu!
OdpowiedzUsuńCzcionka w komentarzach jest zupełnie nieczytelna. Zawijasy naprawdę utrudniają czytanie.
Swoją drogą figura taneczna: obcasem w obcas przy podskoku to HOŁUBCE. Proszę pilnować ortografii i nie zaniżać poziomu.
Ania, która Patrzy
Aniu , dziękuję za zwrócenie mi uwagi w sprawie czcionki i nazwy figury tanecznej , rzeczywiście, że to
Usuń"HOŁUBCE można zatańczyć w chałupce :) Wszyscy mamy zalety i niestety wady więc popełniamy błędy . Jeszcze raz dziękuję za komentarz , już poprawiam, ale z tym "zaniżaniem poziomu" to wyczułam małą niepotrzebną złośliwość .
Pozdrawiam serdecznie