Dziękuję że mnie odwiedzacie i pozostawiacie komentarze .
Nie wiedziałam że to takie miłe ...ale i zobowiazująco- stresujące ...bo nie chciałabym was zawieść kolejnymi wpisami . Oczywiście wiem że nie wszystko wszystkim musi się podobać.
Udało mi się kupić dwa podobne bogato rzeźbione wiktoriańskie mebelki . Były w kiepskim stanie . Jednak to mnie nie odstraszyło , bo tym żeby meble nadawały się do użytku zajmuję się mój mąż , a ja tylko żeby ładnie wyglądały .
Pomalowałam je na kolor o nazwie French green i aby nadać im nieco więcej francuskiego szyku uszyłam zasłonki z tkaniny Toile de Jouy .Meble te cieszyły się dużym zainteresowaniem i szybko znalazły nowego właściciela .
A wam jak się podobają ?
Nr 1
Tkanina Toile de Jouy w kolorze czerwonym to moja ulubiona . |
W aranżacji z moim ulubionym serwisem do kawy wyglądały zachęcającą |
Nr 2
Uważam że kolor French green idealnie harmonizuje z różem , czerwienią i ze złoceniami . Chociaż tu żadnych złoceń nie zastosowałam , bo "co za dużo to ..." |
Do następnego razu i miłego dnia !
och a ja myślalam ze to meble z Twojego domu:P
OdpowiedzUsuńAbily , te mebelki sprzedałam , innym razem pokaże moje meble które jak na razie nie sprzedałam ale jak długo będą moje nie wiem ? Tyle pięknych okazów przewija się przez moje ręce że naprawdę trudno się zdecydowac . A i ja bardzo lubię zmiany ! Pozdrawiam:o)
UsuńO!! I to mi się podoba, ja też uważam, że mniej znaczy więcej. Zwłaszcza w tak pięknych meblach. Szarość zachwycająca!!
OdpowiedzUsuńUściski:)
Katarzyno lubię do Ciebie zaglądać, ponieważ znajduję tu tyle wspaniałości. Robisz ze starych mebli dzieła sztuki!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Witaj , bardzo mi miło że zostawiłaś ślad po odwiedzinach , ale mi jest teraz głupio bo ja odwiedzam twoją Zielono chatkę przez okno i jeszcze nigdy nie zapukałam . Ale się poprawie , następnym razem zapukam i powiem że byłam i się zachwycałam ! Pozdrawiam też cieplusieńko ,bo zimno tam u was:o)brry!
UsuńDzien dobry:) Siedze sobie z filizanka kawusi i podziwiam Twoje dziela!Jestes niesamowita! Milego dnia Ci zycze:)
OdpowiedzUsuńMeble zachwycające;-)
OdpowiedzUsuńA w połączeniu z serwisem dosłownie powaliły mnie na kolana.
Zgadzam się z Lloką, że robisz ze starych mebli dzieła sztuki.
I ciekawa jestem każdego kolejnego posta.
Pozdrawiam cieplutko.
Cudownie odnowiony mebelek,też bym taki chciała.Kolor rzeczywiście uniwersalny a w tym przypadku bardzo pasuje.Zdolna jesteś kobietka!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne, jestem zachwycona!
OdpowiedzUsuńWow, po raz pierwszy widze takie mebelki, piekne sa. Kolor swietnie dobralas i masz racje z tym rozem komponuja sie interesujaco.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za prace ktora wlozylas w przywrocenie mebli do swietnosci.
pozdrawiam
ps: a moge wiedziec czy malujesz pedzlem czy walkiem?
Witaj Atenko ,maluję pędzlem :o) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie !
UsuńNiezwykły mebel! Kolor świetnie dobrany! A w połączeniu z serwisem i tkaniną wygląda pięknie... Wszędzie szukam tkaniny z Toile de Jouy, ale w Polsce nie ma wyboru w tkaninach z wzorami, np. kwiatowymi! No chyba, że ktoś, o czymś wie i da mi znać, będę wdzięczna ;)Też mam w domku parę drobiazgów ze scenkami rodzajowymi, może kiedyś pokażę. Tymczasem pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńP.S. Nie rozumiem Twoich obaw! Przez Twój dom przechodzi tyle cudownych mebli, na które tak miło choć popatrzeć, jeśli nie można ich mieć! :)) Zrób czasami zdjęcie, a czytelnicy będą w raju :)
marta z ohmyhome.pl
Jaki piękny ten mebelek!! Szarośc tak świetnie komponuje się z różem na tkaninach!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Jak dla mnie to wprost rewelacja!:) Nie dziwię się, że szybko znalazły nowego właściciela:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńWitaj Dziewczyno.Masz tak zdolne rece i piękne pomysły, ze z podziwu wyjść nie mogę. Mebel wyszdł wspaniały, nie dziwię się, ze "poszedł do ludzi", każdy by chciał:) Zapraszam w moje skromne progi, bedzie mi miło:) www.mojepobielenie.blogspot.com
OdpowiedzUsuńBardzo ladnie wyszlo. A ten kolor jest niesamowity. Piekny odcien. Czy jak nazwa wskazuje ma cos wspolnego z zielonym? Moglabys podac mi namiary na ta farbe?
OdpowiedzUsuńRazem z ta firaneczka- jak dla mnie bomba!
Pozdrawiam
Dagi
Tak Dagi to jest odcień zielonego a nie szarego , nie wiem jak to widać na innych monitorach ale u mnie to raczej zielony! Kolor ten uzyskałam mieszając dwie farby farrow&ball: Mizzle i Cooking Apple Green . To co mi wyszło tu określa się jako French green. A i jeszcze na koniec warstwa wosku . Dzięki i pozdrawiam !
UsuńKasiu, to są zupełnie meble nie pasujące do mojego stylu, jednak bardzo urzeka mnie ich historia oraz sam proces przywracania ich do życia. Robicie piękne rzeczy, do których trzeba mieć i rękę i serce. Ale przede wszystkim bardzo, ale to bardzo dziękuję za nazwanie tkaniny:). Kasiu! Ile ja się nakombinowałam jak ją opisać w wyszukiwarce, nie masz pojęcia!;)
OdpowiedzUsuńDziekuje za odpowiedz. No u mnie wyglada bardziej na szary. Ale nawet jak jest zielonkawy to podoba mi sie. :)
OdpowiedzUsuńPa!
Kasiu gdzieś sie ty sę poodziewala przez tak długo czas....bo blogowiczką jesteś świeżą ,a cuda jakie tworzysz zapieraja dech w piersi!!!!
OdpowiedzUsuńKochana Pinel dziękuję bardzo!!! Wiesz tak sobie dojrzewałam żeby zostać 'blogowiczką' Uściski ;o)
OdpowiedzUsuńWłasnie zastanawiałam sie dlaczego w nazwie jest zielony...Piekne mebelki))Pieknie je odnowiłaś...fajny pomysł na zasłonkę-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOj podoba
OdpowiedzUsuńKolor farby jest naprawdę fascynujący :) Całość przepiękna...jaka miła z Was para, wspólnie upiększacie świat wokół siebie :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuńMebelek jest śliczny, kolor tylko dodaje mu uroku :) Wspaniały duet tworzycie z Mężem :)
OdpowiedzUsuń