Strony

piątek, 31 sierpnia 2012

Ulotne szczęście...

Zakładając  bloga wychodziłam z założenia że to nie miejsce na prywatne sprawy i nie miało w nim być niczego osobistego . Jednak  w tym wirtualnym świecie spotkałam wiele wspaniałych, życzliwych i serdecznych osób, dlatego zdecydowałam że podzielę się z wami moim prywatnym światem, dla mojej własnej terapii i ku przestrodze i większej świadomości jak kruche jest życie i jak trzeba o nie dbać i cieszyć się każdą chwilą, bo może być bardzo ulotna .

 Nie pisałam o tym na blogu ale byłam w 6 miesiącu ciąży . Piszę byłam bo w sobotę 25.08.12 straciliśmy naszego synka . Naszemu Piotrusiowi przestało bić serce . Jesteśmy w wielkim szoku i ogromnym smutku . Dziecko rozwijało się bez żadnych problemów . Ostatnie USG też nie wskazywało na to że dzieje się coś złego , a wręcz przeciwnie , ciąża przebiegała książkową .
 Ja czułam się znakomicie , dbałam o siebie i nasze maleństwo. Lecz na ostatniej kontrolnej wizycie w czwartek okazało się że nasz Aniołek zasnął , tak po prostu . 
Nic nie zapowiadało że to , na co tak bardzo i z utęsknieniem czekaliśmy nigdy się nie ziści i będzie tylko krótką chwilą szczęścia .

Teraz czekamy na odpowiedz na najważniejsze dla nas pytanie : DLACZEGO ?!   Być może odpowiedz otrzymamy od lekarzy ale nie ma takiej gwarancji . Może nigdy nie dowiemy się:  po co i dlaczego los nas tak doświadczył . Nie wiem dlaczego tak się stało , czemu to miało służyć ...
Wiem tylko ze szczęście jest ulotne ... ale jednak watro podążać za nim mimo wszystko ! 
Mimo łez ...


źródło google



poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Książka czy pudełko ?


Przemalowałam drewniane pudełko imitujące książkę .
Bardzo fajne są takie nietypowe schowki na rożne drobiazgi . 
Praktyczne i dekoracyjne .





Teraz , przypomina starą francuską księgę ...
No może nie do końca , ale na pewno lepiej wtapia się w otoczenie .







Zrobiłam też  pudełka z numerkami na półkę .
Ściślej mówiąc przemalowałam na biało takie kolorowo- pstrokate, 
kupione specjalnie do tego celu .
Szukałam pudełek o odpowiednim  wymiarze, żeby pasowały w przegródki ,
a czy w ciapki czy w inne wzorki to nie miało znaczenia , bo i tak miały iść pod pędzel .



  



Zdjęcie poniżej PRZED zmianami .
Patrząc na półkę miałam wrażenie że panuje na niej bałagan .

Before

Teraz nieład wydaje mi się być okiełznany za pomocą pudełek z numerkami :)

After


No to do miłego:)


piątek, 17 sierpnia 2012

W blasku świec


Miły piątkowy wieczór w balasku świec :)



 Większość z nas lubi zapalić wieczorem świece
 by odpoczywać przy ich delikatnym , migoczącym blasku .
To cieple światło sprawia że jest przytulnie , nastrojowo i tajemniczo.




 Do tego dodać dobrą muzykę  ( jak dla mnie jakiś bluesik ) , 
lampkę wina , ukochaną osobę  przy boku i czego chcieć więcej :)








Koronkowe obrączki ozdabiające świece zrobiły zdolne rączki mojej Mamy :)



Kaganek poniżej , był mosiężny i jakoś nie pasował do reszty . 
Trochę turkusowej farby i teraz ładnie komponuje się niebieskimi słoiczkami .





Miłego piątkowego wieczoru  
i cudownego weekendu Wam życzę :)





środa, 15 sierpnia 2012

Dyzio i Kosz

Dziękuję że do mnie zaglądacie i za wszystkie miłe komentarze .
Nawet ostatnio mój kot Dyzio dostał pozdrowienia, od koleżanek z blogowego świata.
To uświadomiło mi że w zasadzie nie umieszczam zdjęć mojego przesłodkiego,
 rozpieszczonego pupilka :)

Już się poprawiam : oto Dyzio marzyciel .

Dyzio uwielbia wszelkie pudełka , torby i oczywiście kosze . 
Pewnie jak większość kotów .


Kosz który ostatnio mu się spodobał , kupiłam za jednego, jedynego funta !
A jest dosyć duży :)

 Był w idealnym stanie ale postanowiłam że go przemaluję 
( oczywiście kosz , nie kota :) 
na szaro , bo u mnie wiklina jest biała albo szara .
Nie jestem jeszcze pewna gdzie będzie jego miejsce i jakie przeznaczenie .

Tak wygląda po małej metamorfozie .


Jak widać na zdjęciu , kosz starałam się pomalować identycznie
 jak te które wcześniej kupiłam oryginalnie szare . 
Z efektu jestem zadowolona bo prawie się nie rożni od pozostałych .



 A teraz zmykam , bo obiecałam przejażdżkę rowerowo mojemu synkowi .
Trochę się chmurzy , ale może nie przemokniemy .

Miłego dnia !

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Romantycznie falbankowo


Tak mi sprawnie to szycie falban przebiega 
że uszyłam też poduszki do pokoju z wyjściem na ogród .
Jak je poukładałam na białych wiklinowych meblach to zrobił się fajny romantyczny kącik .

Przy okazji troszkę poprzestawiałam i pokoik zyskał nowe oblicze .
Zmiana ustawienia mebli czy też drobiazgów dekorujących dom , 
zawsze dodatnio wpływa na moje samopoczucie .
 Bardzo lubię małe i duże przemeblowania , 
jest to prosty sposób na odmianę wnętrza.
A przy okazji , można zrobić generalne porządki .
Jak dla mnie same plusy .
 A wy lubicie takie przeprowadzki  ?


Lawenda wspaniale  wygląda i cudownie roztacza swój zapach .
Co prawda bardziej podoba mi się lawenda wąskolistna czy też lekarska , 
ale ostatnio nie można tej odmiany kupić . Nie wiem dla czego ?Pewnie już przekwitła?!
 Szkoda :(





Mam już dwa drzewka oliwne, duże i małe . 
Jak na razie w domku jest im dobrze , tylko czasami je wystawiam na zewnątrz , 
żeby wzięły kąpiel słoneczną , a wietrzyk przeczesał im czupryny :)



Chyba zabiorę się za obrus z falbankami . 
Nie wiem tylko jak mój M zniesie to falbankowe szaleństwo ?!
Ale chyba nie będzie tak źle , na szczęście... nie ma kompleksu macho :)

Buziaczki dla mojego kochanego,cierpliwego męża :)

A Wam wirtualne uściski przesyłam :)))

piątek, 10 sierpnia 2012

Falbanki



Pisałam że zapragnęłam poduszek z falbankami na moje sofy . 
Marzyły mi się już wcześniej , ale wizja marszczenia falban skutecznie mnie odstraszała od spełnienia moich pragnień. Aż do niedawna .


  Dlaczego wreszcie sobie falbankuję i na poduszkach na pewno nie skończę ? 
A to dla tego że kupiłam taką oto stopkę , która to marszczy za mnie sama .
No może niedokładnie marszczy , a robi zakładki .
Ale jak zwał tak zwał , falbanki są ?! Są! 
I na dodatek , robi się je łatwo , szybko i przyjemnie :)


A oto i cudowna stopka do mojej maszyny .
Ta dam !

  Jak najbardziej warta polecenia .



 Na zdjęciu załapała się moja nowa ( stara) lampa, kupiona w charity shop . 
Ten piękny klosik już miała , ja jedynie przemalowałam jej podstawę.
A do kompletu zrobiłam świeczki z motywem toile de jouy  .



Jak już się rozpędziłam z tymi falbankami to falbankowa sukieneczka dostała się miotle , 
która wygląda teraz bardzo wyjściowo :) 
Tu pozdrawiam wspaniałą Snow , 
która jest założycielką klubu tych co ubierają miotły , hehehe :)




Jeszce kilka zdjęć z mieczykami, 
na które właśnie zaczął się sezon i można je kupić bardzo tanio .



Wspaniałego weekendu sobie 
i Wam życzę :)



wtorek, 7 sierpnia 2012

Po prostu Bajka

Lepiej późno niż wcale ! 
 Wreszcie w Anglii można cieszyć się latem 
( czytaj : raczej nie pada , temperatury około 18 - 22 stopni ).
Tak też robimy , każdą wolną chwilę staramy się wykorzystać jak najlepiej :)


Zachęcona przez wasze komentarze i zapewnienia że lubicie takie fotorelacje z rożnych wypadów, 
ośmielam się kolejny raz wrzucić kilka zdjęć .
  
Tym razem z Rottingean , małej malowniczej wioski nad morzem .


 Oczywiście mój synek musiał złapać jakiegoś kraba , a dzielnie pomagał mu w tym tata .
Ja kibicowałam z lądu . Dla mnie woda jest zdecydowanie za zimna 
i na pewno nie odważyłabym się postawić stopy w te glony , brrry !




A to już kilka zdjęć z Rottingean
Wioski angielskie niezmiennie mnie zachwycają .
Każdy domek jest jedyny w swoim rodzaju . 
A ogrody ...




Po prostu BAJKA !

Miłego dnia :)




czwartek, 2 sierpnia 2012

poduszki i pudełka


Witam :) 
Bardzo się cieszę że podobały się wam zdjęcia z angielskiej wioski , 
tym bardziej że zanim je umieściłam na blogu , zastanawiałam się czy takie zdjęciowe relacje z wycieczek kogoś zainteresują . 


Wczoraj zrobiłam kilka pudełek , ale tym razem nie są tylko białe , 
pomyślałam że w kolorze czarnym , też będą prezentowały się dobrze .
No i coś pomiędzy białym i czarnym , czyli w szarym .
Jak wam się taki miks podoba ?







Poszyłam też poszewki na poduszki  z falbankami .
 Na razie tylko trzy ale zamierzam uszyć jeszcze dwie białe i kilka w kolorze naturalnego lnu . 
Takie falbankowe szaleństwo wymarzyłam sobie na moich sofach .







Pa :)