Strony

poniedziałek, 13 października 2014

Vintage Patterns.


Kochani , dziękuję za komentarze i wszystkie rady pod ostatnim wpisem w sprawie lampki. Wiedziałam że na Was można liczyć.  Casting wygrała lampa ze zdjęcia numer 1:) 

 Teraz kolejne obiecane odsłony zmian, jakie zaszły w moim domu. 
Dziś również przedpokój, a raczej ściana na piętrze przy schodach. 
Dotychczas była po prostu biała i  świeciła pustką, 
taka zwyczajna ściana na którą nie zwraca się uwagi wchodząc na schody, aż do teraz . 
Postanowiłam pomalować nudną ścianę, na szaro i ....



... i naniosłam na ten szary kolor, biały wzorek.

Pewnie moi mili myśleliście że to tapeta ?! Otóż nie ! 
To dawna metoda zdobienia ścian za pomocą wałka.
Pamiętam mieszkanie mojej cioci w starej kamienicy, gdzie w każdym pokoju stał piec kaflowy, a ściany zdobione były właśnie w ten sposób. 
Jest to świetna alternatywa dla tapety, jak również łatwy i szybki sposób na odświeżenie i metamorfozę pomieszczeń. Taki ręcznie wykonany wzór nie jest na pewno idealny jak na tapecie, wygląda bardzo vintage i shabby, tak jak lubię :)

Pomalowałam i ozdobiłam tym samym wzorkiem również mały stolik, 
a na ścianie powiesiłam wieszak na którym miedzy innymi zawisło lusterko i ramki. 
Teraz ten kącik już na pewno nie jest nijaki. 







Przewałkowałam jeszcze parę rzeczy w domu, jak meble, tkaniny 
... ale o tym innym razem. 

Mój kot z zainteresowaniem obserwuje jak pojawiają się w naszym domu szlaczki tu i tam, 
nie odstępuje mnie na krok , mam nadzieję, że nie znudziło mu się 
jego śliczne, lśniące czarne futerko i nie zapragnie jakiegoś wzorku ;) 


Serdeczne pozdrowienia ode mnie i Dyzia. 

Cat-arzyna


59 komentarzy:

  1. Ta szarośc tworzy naprawdę fajny klimat. Takie wałki i ja pamiętam. Teraz widuję je czasami na targu staroci.

    OdpowiedzUsuń
  2. Słów mi brak, ślicznie, bajecznie...
    Pozdrawiam -H

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu, ja tez pamietam u mojej babci byly wzorki w takim stylu:) Super to wyglada u Ciebie , no a do tego te wszystkie piekne dodatki:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. pięknie!!oczu nie mogę oderwać :) co za pomysł!!tak pamiętam,rzeczywiscie...babcia moja też takim wałkiem!!wspaniale!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Od jakiegoś czasu zaglądam za takim wałkiem na targach staroci i owszem bywają....Nawet w różnych deseniach i jest dość duży wybór! Niestety żadnego kwiecistego nie spotkałam a taki tylko odpowiadałby mi na mojej ścianie!
    W mojej rodzinie nikt nie miał takich ścian ale bywałam w domach gdzie takie bywały! Wydawały mi się wtedy takie tandetne ale teraz to nawet mam do nich sentyment....mimo, że kolorystyka była jak dla mnie odstraszająca! ;)
    Twoje aranżacje są bardzo romantyczne i z pewnością czułabym się w nich szczęśliwa!
    Miłego poniedziałku! ;)
    Śliczny koteczek!

    OdpowiedzUsuń
  6. Cacuszko, wspaniały klimacik.
    ... I to kocie spojrzenie...
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś w każdym domu ,,wałkowało '' się ściany ,potem z kolei był to totalny obciach !!!
    Teraz gdy zobaczyłam u Ciebie jak pięknie to wygląda ,wróciły wspomnienia ....
    Dawniej niestety kolorystyka była inna i nie wyglądało to tak pięknie jak u Ciebie ,a szkoda :)
    Chyba sprawię sobie taki wałek ,może nie do ścian (chociaż kto wie ) ale jakiś mebelek z pewnością przewałkuję ,bo Twój strasznie mi się spodobał !!!!
    Kącik klimatyczny stworzyłaś Kasiu , a kocurek niczym baron ,dostojny i dystyngowany :):):)

    OdpowiedzUsuń
  8. i ja pamiętam takie wałki:))))) u nas w domu były zawsze:))) na szarym tle wygląda super:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Pamiętam czasy wałkowania ścian:))))) U mnie w domu każdy wzorek sprawdzany był najpierw na tylnej ścianie kredensu kuchennego do dziś można je tam podziwiać :) Twój kącik jest niesamowicie przytulny i piękny a bibelociki rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Szary z wzorkiem - cudo! Taki wałek to skarb :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękna robota. Wygląda bardzo profesjonalnie. :))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Rozmarzyłam się patrząc na tę ścianę i całą aranżację:). BOSKO!!!

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudnie! Doskonale pamiętam te sielskie wzorki na ścianach. Były u nas w domu takie wałki dawno temu. Do dziś nie mogę przeżyć, że moja mama, która lubiła rzeczy nowoczesne, powyrzucała je... I wiele innych świetnych rzeczy po babci. Niestety, byłam najmłodsza w rodzinie i nikt mnie o zdanie nie pytał...Och, jak bym chętnie teraz to wszystko przygarnęła...:)
    Oczywiście kiedyś kolory robiło się paskudne, a u Ciebie wyszło bajkowo...Piękny kącik...:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Efekt cudowny!!!!!!!! Zakochalam sie w tej popielatej scianie z bialym wzorem!
    Maly stolik skradl moje serce, tak jak te piekne obrazy i fotografie!
    Kochana,pakuje walizy i zaraz jestem ;o)
    Pozdrawiam i milego tygodnia zycze,
    Frida

    OdpowiedzUsuń
  15. Kiedyś gdzieś widziałam takie stare wałki i trochę się bałam, że guma sparciała. Super sprawa. Ja uwielbiam malowane ściany. Raz jeden na kawałeczek korytarza skusiła mnie taka fakturowa biała tapeta. Myślę że to jest fajna sprawa tak udawać tapetę, bo łatwiej potem zmienić wystrój. W Tchibo kiedyś były stemple, ale bałam się że nie dam rady równo odbijać. Wałkiem pewnie prościej bo to pasami maluje się.

    OdpowiedzUsuń
  16. Wałkowane ściany!!! ich, rewelka!!!! tez kiedys do tego wrócę, u moich dziadków jest cały składzik starych wałeczków:-) pure nostalgia :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. KAsiu super to wygląda , a ja mam sentyment do takich wzorków :)
    Dyzio może jednak pozostanie czarny ;)
    pozdarwiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam Twoje pomysły. Taki wałek do wzorów to pamiętam z dzieciństwa z własnego domu:) Toile w ramce <3

    OdpowiedzUsuń
  19. Super :) pomysł tak mi się spodobał ze być może go skradnę :)) jak uda mi się znaleźć jakiś wałek :)) pamiętam u Babci tak malowali ściany chyba farbą kredową trzeba było uważać by nie dotykać bo zostawała na ubraniu i rękach :)
    Dyzio jest cudnym Kocurkiem, chyba mu się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  20. haha kotek we wzorki :)to by dopiero było:)))ja pamiętam,że u nas w domu jak byłam mała też były całe ściany w takie wzorki:))malarz tak musiał ustawiać wałek ,żeby wzór wychodził równy,to było mozolne zajęcie na kilometry ścian:))))bardzo fajny wzór masz na wałku:)))gdzie Ty takowy w ogóle zdobyłaś?:))))zakątek Twojego przedpokoju jest śliczny:)))czy ja Ci już mówiłam że jestem zachwycona Twoim domkiem:))))))))))mówiłam:)))i będę mówiła:)))bo bardzo mi się u Ciebie podoba:))))kocham takie wnętrza :))))

    OdpowiedzUsuń
  21. Ściana wyszła super, dekoracje jak zwykle u ciebie Kasiu bardzo powiedziałabym zmysłowe. Najbardziej urzekła mnie półeczka podparta aniołkami. Jest boska a Dyzio jeszcze bardziej boski. Mam fioła na punkcie kotów. Pozdrawiam, wierny obserwator.

    OdpowiedzUsuń
  22. Sama w dzieciństwie uczyłam się taki malować , jaki tato był zachwycony jak zobaczył zygzaki a nie piony hihi, aż muszę zadzwonić czy je jeszcze ma .
    Wzorek super , pokaż materiał aż jestem ciekawa jak wyszedł , róż też był ?
    Uściski jak zawsze

    OdpowiedzUsuń
  23. U mojej babci wciąż wszystkie pokoje-izby tak są wałkowane.,i nie wolno tego zmieniać.Twój wałek jest jakiś nowoczesniejszy, bo u niej jest jakby rynienka na farbę.Super aranżacje i znów jakieś fajne aniołki wypatrzyłam.Ściskam-aga

    OdpowiedzUsuń
  24. Twój przedpokój spodobał mi się już w poprzednim poście - taki wymuskany i dopieszczony do ostatniego szczegółu (bardzo spodobał mi się suto marszczony len przy konsoli), ale ściana ze szlaczkiem dopełniła całości, to był strzał w dziesiątkę. Pokazuj ten kącik częściej:)
    pozdrawiam gorąco,
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  25. Ha,a ja od razu wiedziałam,że posłużyłaś się wałkiem : ). Cudnie oswoiłaś coś,co kiedyś w wielu domach straszyło ze ścian : ). W Twoim uwspółcześnionym wydaniu malowanie wałkiem to jest to,co wszystkie koty lubią najbardziej ; ). Myślę,że zapoczątkowałaś totalną rewolucję wałkową i to na skalę światową! Ja na pewno coś u siebie potraktuję wałkiem. Cała aranżacja jest obłędna,rozpływam się w zachwycie i pozdrawiam ciepło : ).

    OdpowiedzUsuń
  26. Nieźle nieźle :) w domu, w którym mieszkam teraz były takie wzorki na ścianach jak byłam mała. Ale faktycznie kolorystyka wtedy tragedia np. niebieska ściana i żółte wzorki, oj działo się na tych ścianach. Ale u Ciebie rewelacja jak zwykle mnie zainspirowałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Oj pięknie pięknie byłam pewna, że tapeta już miałam pytać gdzie kupiona:) zabawne o jako dziecko malowałam z tatą włeczkiem wzrokiem na ścianie:)Milego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  28. Ale śliczności wykombinowałaś. obrazki super, tych tkanin z wałkiem jestem ciekawa, a kot cudny. Miłego tygodnia.

    OdpowiedzUsuń
  29. Przepięknie i bardzo klimatycznie:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Oj pięknie wszystko wyszło :) Pamiętam ściany zdobione "wałkowym"workiem.... w domu, po moich dziadkach, w którym obecnie mieszkam, wszystkie pomieszczenia były zdobione w taki właśnie sposób, w każdym też był piec kaflowy... niestety, teraz to już tylko odległe wspomnienia. Piękna metamorfoza i wałkowy wzorek naturalnie też :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Kasiu, to najpiękniejsza ściana jaką kiedykolwiek widziałam !!!!!!! :))))))
    Nie przepadam za tapetami ale wzorki na ścianie bardzo lubię, Twoja wersja to coś dla mnie :)
    Podoba mi się to, że jest tak vintage.
    Wałek to współczesny produkt czy staroć ?
    Jeśli współczesny, to bardzo proszę o namiar ;)
    Wracam do oglądania i wzdychania :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Pamietam takie szlaczki z wałka z domu mojej babci. Pięknie wyszło!

    OdpowiedzUsuń
  33. Dyzio, Ty to w pięknych wnętrzach się obracasz :) Kasiu, Pamiętam te wałki! Ściany w domu mojej babci miały takie wzory:) super, że nadal można je kupić bo ściany rzeczywiście wyglądają autentycznie:) Pozdrowienia serdeczne!

    OdpowiedzUsuń
  34. fajny klimat :D
    Zapraszam serdecznie na moje rozdanie w którym możesz wybrać sobie nagrodę :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  35. Widzę,że stare metody wracają do łask, sama pamiętam u mnie w domu takie ściany. Wszystko sie ładnie dopasowało, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  36. Witaj! Od razu się domyśliłam, że użyłaś jakiegoś szablonu bo zobaczyłam na stoliku ten sam motyw, brawo za pomysł, znów wyszło pięknie, urokliwie i jak zwykle nie mogę się napatrzeć, a więc podziwiam i pozdrowienia dla Dyzia! :) Dora

    OdpowiedzUsuń
  37. Wspaniały pomysł :) Szybka zmiana, wielki efekt. Dyzio z pewnością docenia Twoje wysiłki :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  38. Wiesz, co brak już mi powoli ochów i achów na to co robisz...wałek to przypomnienie moich rodziców domu...i wiesz, że i ja o tym pomyślę...zastanawiałam się nad tapetami, oglądałam tysiące katalogów i nic mnie nie zaitrygowało, aż do dzisiaj ...wałek z vintage wzorem to olśnienie dla mojej duszy ha ha ha ...DZIĘKUJĘ za inspirację i na pewno pomyślę przed remontem o tym...
    Wielkie uściski Ty moja weno twórcza...:)

    OdpowiedzUsuń
  39. Przyłączam się do powyźszych zachwytów:) wzorek robi wraźenie i wszystko przemyślane tworzy piękną całość.Niby była sobie biała ścian a tu proszę świetny pomysł Kasiu z tym wzorkiem i dobór koloru.Cudo.Pozdrawiam.Ania

    OdpowiedzUsuń
  40. Efekt na ścianie jest świetny :) Teraz już ludzie zapomnieli o tych wałkach ale i mnie bardzo podoba się co można z nich wyczarować.
    Kociak jest śliczny ale na zdjęciu ma minę mówiącą ,,Co? Znowu zdjęcie, najpierw poproszę jakąś przekąskę bo jak nie zrobię znudzoną minę''. Ma piękne lśniące futerko :)
    Pozdrawiam serdecznie :)
    Oliwka

    OdpowiedzUsuń
  41. Tak to rzeczywiście stary sposób zdobienia ścian. U Ciebie wygląda uroczo. Tylko skąd Ty wytrzasnęłaś ten wałek ?

    OdpowiedzUsuń
  42. TY TO POTRAFISZ.....Przepraszam,że mój blog jest chwilowo niedostępny, odezwę się po zmianach,pozdrawiam serdecznie,Yolanda

    OdpowiedzUsuń
  43. Przepięknie, jak z bajki!.. Jestem zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  44. Wyszło....cudniście:) A ja pamiętam jak mój wujek malował u nas ściany jeszcze wtedy farbą kredowa i dodawał do tego żółtka

    OdpowiedzUsuń
  45. Oj Kasiu znowu mnie zatkało....bombowy pomysł z tym wałkiem....ja nie przypuszczałam,że takie można jeszcze kupić...Pamiętam też takie wzorki na ścianach u mojej babci ale w żółtych kolorach. Oj ale mi podsunęłaś niesamowity pomysł u mnie w przedpokoju...i to będzie pierwsza(ale nie ostatnia) inspiracja zaczerpnięta od Ciebie u mnie już niedługo..Pozdrawiam Agata:)

    OdpowiedzUsuń
  46. Bardzo fajnie to wygląda. Nie przepadam za tapetami, więc taki wałek to super patent na ścianę we wzorki :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Motyw podobny do motywu z mojego dzieciństwa.....Ściana zrobiła się koronkowa....Super....Pozdrawiam pa...

    OdpowiedzUsuń
  48. I ja pamiętam żółte ściany z białym, wałkowym wzorkiem :) W pewnym momencie masowo zaklejane tapetami bo malowane już były be..
    Na szarej ścianie wzorek prezentuje się cudnie. I ja już się rozglądam, którą ścianę by tu zmienić hi,hi
    pozdrawiam Marzena

    OdpowiedzUsuń
  49. Mój nowy adres : yolanda-art.blogspot.com, daj znać czy działa, proszę

    OdpowiedzUsuń
  50. Mnie też przypomniały się wzorzyste ściany z dzieciństwa.:) Twoja prezentuje się cudownie. Prawdziwa ozdoba domu. Pozdrawiam cieplutko. Ania

    OdpowiedzUsuń
  51. Pięknie u Ciebie :-)
    Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  52. Ale dałam się nabrać! Jaka piękna tapeta - to była moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłam zdjęcia :))
    Gratuluję Ci pomysłu i efektu. Całość wygląda niezwykle elegancko :))
    Piękna i inspirująca aranżacja na jesień :) Uczta dla oka, dziękuję!
    Pozdrawiam serdecznie
    Beata

    OdpowiedzUsuń
  53. łał ...pewnie niełatwo malować takim wałkiem, żeby nie było zbytnich krzywizn....wygląda super...jestem pełna podziwu.

    OdpowiedzUsuń
  54. Ściana wygląda rewelacyjnie ! - bardzo dawno temu w domu mojej babci ściana były w ten sposób malowana - wybrałaś piękny kolor - pozdrawiam Kasiu serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  55. Ładnie wygląda ten wzór na ścianie może dlatego że jest taki delikatny pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  56. Wow, the wall is beautiful. Love it.

    Hugs from here

    OdpowiedzUsuń