Zapraszam na ciastka i kawę .
Nie przepadam za słodyczami , ale
od czasu do czasu mam ochotę na coś słodkiego .
Dziś do popołudniowej kawki upiekłam rożki z jabłkami.
Ciasto to samo jak na Pompadurki , tylko zamiast śliwek są jabłka ,
no i inaczej zawijamy jabłka , jak nazwa mówi w rożki.
Przepis na ciasto znajdziecie tu ( klik ) .
Jabłka trzeba obtaczać w cukrze .
Ja jeszcze dodaje do cukru cynamonu .
Smacznego !
Ciepłe promienie słońca sprawiają , że czuć już wiosnę .
A ja,jak i większość z was potrzebuję koloru .
Zapewne to naturalne bo lada moment przyroda obudzi się feerią barw .
W tamtym roku na wiosnę potrzebowałam turkusu a w tym roku wzięło mnie na róż .
Środek kredensu , który w tle pozuje do zdjęć przemalowałam na różowo .
Tak w ogóle to ten kredensik poszukuje swojego miejsca ,
bo niestety za bardzo nie mam gdzie go postawić, a szkoda mi sprzedać .
Po prostu zachowuję się jak pies ogrodnika co
„sam nie zje i drugiemu nie da”, hahaha:)
I tak go przestawiam z kąta w kąt (Ostatnio stał w przedpokoju )
Ale wymyśliłam że w łazience by dobrze wyglądał
i chyba tam ten mebelek umieszczę .
Kolorowej wiosny !
Pa:)
Cat-arzyna
Piękną masz już różaną kolekcję.Ja zbieram ją już kilka lat i powolutku składa się to w całość, chociaż niektóre części są od sasa do lasa, ale wcale mi to nie przeszkadza. Pozdrawiam Kasiu.
OdpowiedzUsuńTo zbieranie to sama przyjemność i czy od sasa czy lasa to nieważne :)
UsuńUściski
Ach... ukochana porcelana mojej mamy!!! jest cudowna, prawda???
OdpowiedzUsuńŚlicznie, różano u Ciebie... i tak.. hmm.. spokojnie :)
Tak jest cudowna , uwielbiam kawę w tych filiżankach :)
UsuńDziękuję i ciepło pozdrawiam
Śliczny ten kredensik a u mnie na odwrót dużo miejsca a mebli brak ....oczywiście takich które mi się podobają ,a ciasteczka wyglądają smakowicie robię podobne tylko z ciasta francuskiego :)miłego dnia
OdpowiedzUsuńAle masz piękną porcelanę, aż miło popatrzeć..Do tego te rogaliki...MM.. zjadłabym. Smaka mi narobiłaś:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepłO!:)
mniam :)
OdpowiedzUsuńMniam, ślinka mi pociekła , alem na diecie, jak co roku o tej porze:)) Kredensik po prostu bajkowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
No tak wiosna już niebawem , trzeba zadbać o figurę . Życzę wytrwałości :)
UsuńPiekny ten kredens , az mnie zatkalo . Kasiu jestes wielka !! Kiedy ja bede tak potrafila buuuu . Ale narobilas mi smaka na te francuskie rozki . A ja sie zaczelam odchudzac :-( . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, ale zawsze można powiedzieć że „o d jutra to już na pewno”hahaha
UsuńDzięki , ściskam mocno :)
Ja niestety bardzo lubię słodycze. Marzy mi się taka zastawa, ale w niebieskościach. Jeśli chodzi o kredens też bym była psem ogrodnika, jest cudowny, a kto powiedział, że nie może być kredensem-wędrowniczkiem. Wiosennie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMówisz że też byś była?! Uf ulżyło mi :)
UsuńBuziaki :)
Mi także ciężko rozstać się z przedmiotami, które stworzyłam lub tylko odnowiłam. Takie jesteśmy- robimy to co kochamy.
OdpowiedzUsuńRóżu nie lubiłam, dopóki nie zaczęłam blogować. Teraz go uwielbiam i powoli wprowadzam do swojego domu.
Ciasteczka wyglądają smakowicie. Zmałpię i w sobotę zrobię.Smakowicie i apetycznie wyglądają na stoliku wśród pięknej zastawy. Uściski serdeczne i wiosenne.
Twój kredensik to taka wiosna w pigułce :)) Delikatne wiosenne kolorki ma ...
OdpowiedzUsuńCiasteczka aż się proszą co by posmakować ;)
Miłego popołudnia :*
Oj i mnie też pociekła ....a ślinianki graja marsza....porcelana dobrze mi znana,a kredensu POZYTYWNIE zazdraszczam....Pozdrawiam BeA
OdpowiedzUsuńMmmmm przepyszny wpis:)
OdpowiedzUsuńBeautiful. I love it all.
OdpowiedzUsuńHave a great evening
Hugs
Ciasteczka pysznie się prezentują. Ach zjadłabym co nieco :)
OdpowiedzUsuńAle u Ciebie apetycznie, wszystko pieknie komponuje sie z rozowa porcelana, ktora tez mam I uwielbiam...kredensik jest tak piekny, ze tez bym go nie oddala:) Pozdrawiam I duzo sloneczka posylam:)
OdpowiedzUsuńśliczny róz i już ;)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Znam te ciasteczka, smakuja przepysznie, robie je czasami tylko z konfitura i tez sa swietne, mniam...mniam...Tobie zazdroszcze ze nie przepadasz za slodyczami, ja nie znam tego stanu - niestety :(
OdpowiedzUsuńTen kredens to prawdziwy rarytas, zreszta w Anglii mozna mnostwo takich rzeczy znalezc. U nas w "Europie" ciezko o takie "kawalki", a ten Twoj prezentuje sie fenomenalnie:) Ja bym tez go za nic nie sprzedala.
Oczywiście, że sie poczęstuję - w takim otoczeniu i z takeij zastawy, takimi ciasteczkami pogardzić nie mozna! :))
OdpowiedzUsuńPa
Pysznie i pięknie u Ciebie dzisiaj. I te kolory - takie słodkie. Dobrze że kredensu nie oddajesz bo cudowny I ślicznie pasuje.
OdpowiedzUsuńo MATKO KOCHANA KASIA JAK TY PIĘKNIE PODAŁAŚ TE CIASTECZKA!!! NIE PRZEPADAM ZA SŁODYCZAMI ,ALE TAK ZASERWOWANE ZJADŁA BYM NA PEWNO DO OSTATNIEGO OKRUSZKA :) KREDENSIK WYGLĄDA PIĘKNIE TY TO MASZ TALENT DZIEWCZYNO!!!
OdpowiedzUsuńBUZIAKI PRZESYŁAM I DUŻO POZYTYWNEJ ENERGII :*
Mniam mniam mmhh taka kawka to dopiero fiu fiu.
OdpowiedzUsuńPiękna Angielska porcelana jestem jej fanką :))
Prawdziwy klimacik na Twoim stole :)
Pozdrawiam
Ollina.
Myślę sobie, że byłabym gotowa wannę wystawić, żeby się ten mebelek zmieścił, choćby i w łazience:)))
OdpowiedzUsuńCiacha bardzo smakowite, dobrze im w różowym:)))
:)))
UsuńSmakowicie, nie powiem, u mnie w domu wszyscy postanowili nie jeść słodyczy. Oprócz mnie,naturalnie, ale okazało się, że słodycze jedzone w pojedynkę już tak cudnie nie smakują. Jednak patrząc, co u ciebie sie dzieje, jakoś tak lekko sięgałam po ciacha :-)
OdpowiedzUsuńKredens jest boski, wcale nie dziwię się, że szukasz mu miejsca u Siebie, też bym go nie oddała:)
OdpowiedzUsuńOj jak ja chętnie bym się do Ciebie teleportowała na tę kawę i pysznie wyglądające ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńAch, te Twoje mebelki, Cat-arzyno! :-)
OdpowiedzUsuńW dzisiejszym kredensie, mimo, ze rozni sie od poprzednich paleta wiosennych kolorow, wyraznie widac Twoja reke.
Podziwiam jak zawsze
Pozdrawiam
A(polonia)
Takie ciacha to jest coś:) Strasznie apetyczny post:) Pozdrawiam cię wiosennie
OdpowiedzUsuńNo cóż któż nie zaczynał od róż.....Mebel przecudny jak zawsze u Ciebie Kasiu a może masz przepis na nielubienie słodyczy? Szukam od bardzo dawna.
OdpowiedzUsuńPrzepisu ani rady nie mam , po prostu to na kwaśne leci mi ślinka :)
UsuńDziękuję ślicznie
dobrze trafiłam bo ja łasuch jestem ;) a jeszcze tak pięknie podane... raj dla oczu i podniebienia zapewne także :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Ciachem się częstuję a zastawę różową po prostu kocham :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy mebel w intrygującej kolorystyce... Ty to masz wewnętrzne oko, którym - jestem przekonana - widzisz gotowy mebel, zanim go zaczniesz przemieniać... Różowości życzę
OdpowiedzUsuńPiekny jest ten kredens. Tez bym go nikomu nie oddala, choc bym go miala przestawiac z miejsca na miejsce;) Twoje zdjecia i aranzacje jak zwykle niesamowite. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńno to ja z miłą chęcią przysiądę się do stolika jeśli jeszcze coś zostało:)))
OdpowiedzUsuńśliczna porcelana!
uściski
Ja bym chętnie na kawkę wpadła! Szczególnie na taką z taaakiego serwisu:) Ja ciągle nie trafiłam na niebieski dzbanek:( Wogóle nic nowego niebieskiego mi nie wpadło w ręce ostatnio:(
OdpowiedzUsuńPsem ogrodnika bądź i nie oddawaj szafy bo przepiękna jest!!!
Porcelana super ... i te ciasteczka, klimat do rozmowy :-)
OdpowiedzUsuńA mebelek obłędny, tez bym nie oddała :-)
Pozdrawiam ciepło!
Mniaaaaaaaam!
OdpowiedzUsuńRed
Pięknie u Ciebie różowo-cukierkowo a raczej ciasteczkowo :-) zasiadam do kawki!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam słonecznie***
Jakie to wszystko piękne,świeże i tchnie optymizmem.
OdpowiedzUsuńAż żyć się chce.:))
Nawojka
super ;) Chętnie zjadłabym ciasteczka w takim otoczeniu ...
OdpowiedzUsuńCiastka wyglądają apetycznie, chociaż w takiej scenerii to i zakalec smakowałby wyśmienicie!:)Przepięknie!dopracowany każdy szczegół:)Tak pięknej szafy nikomu bym nie oddała;) Proszę zostwić dla potomności :)pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCześć Kasiu:) Dzięki za ten energetyczny post:) Poprawiłaś mi humor:) Jeju.. Zazdroszczę wielce wszystkim, którzy nie lubią słodyczy:) Ale Ci dobrze! Pozdrowienia znad polskiego morza:)
OdpowiedzUsuńRogaliki kuszą,ale kredens to dopiero coś!Uwielbiam taką grę kolorów,pozdrawiam wiosennie-u nas słonko i 10stC
OdpowiedzUsuńNo to je opět nádhera...krásně jsi mi zpříjemnila den...děkuji...Měj se krásně papa K.♥
OdpowiedzUsuńDěkuji krásně :)
UsuńNo dobra:) w prawdzie i ja nie przepadam za słodyczami ale zrobię takowe:)
OdpowiedzUsuńA co do różu hmmmmm muszę ten post pokazać mojej nastolatce:) bo w prawdzie ma różowy pokój, ale chyba się go....wstydzi:( bo ostatnio była u niej koleżanka i stwierdziła: Boże ale tu rożowo, na co ja jej tłumaczę, że każdy ma inny styl i gust, a wiadomo o gustach się nie dyskutuje:)Edyta.
Najważniejsze to być sobą , nie warto ulegać wpływom nawet najlepszych koleżanek :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
I tego ją uczę:)dzięki za odpowiedź, pozdrawiam Edyta:)
UsuńPiękny mebel i super dobrane kolory! Prezentuje się niesamowicie ! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPIEKNIE po prostu:-)
OdpowiedzUsuńChętnie bym zjadła takie rogaliki:-)wyglądają bardzo apetycznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
oj jak u Ciebie pieknie i jak kawka i smakolyki kusza :) przyznaje jednak, ze to na widok obrusu wzdycham najglosniej :))))
OdpowiedzUsuńTo mój ulubiony obrusik :)
UsuńDziękuję :)
Poprostu pięknie!!!!
OdpowiedzUsuńOh I just love these pictures Catarzyna!So classy and old time,But modern Even today!Timeless China,I actually have plates in this pattern,and have to admit I am dreaming og lilac/purple ones too.
OdpowiedzUsuńLove How we Get a glimpse of green in the background too...perfect colors together!!
Tovehugs :)
Cudne Twoje mebelki i to co w mebelkach ......... I na dodatek ciastka pieczesz... dobra gosposia z Ciebie!
OdpowiedzUsuńKredensik jest przepiękny i bardzo interesująco wygląda z tym różowym wnętrzem.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię też ten rodzaj porcelany, i choć wolę kolor niebieski mam trochę różowej.
Trafiłam przypadkiem, pobyłam sobie chwilę w tym "magicznym" świecie do którego chce się wracać. Wiem ze to Twoje królestwo ale uchyliłać furtkę :) i pozwól mi, czasem tutaj zajrzeć :) .Pozdrawiam serdeczie,kolorowo wiosennie Anna
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i zapraszam :)
UsuńRóżowy kolorek wcale nie jest zły ;-) u mnie wiosna, też w kolorze różu - to z zupełnie innych powodów ;-))))
OdpowiedzUsuńKochana ciasteczka aż ślinka cieknie !!!!!
Kredenski przpiękny i gdyby było bliżej do Ciebie chętnie bym zakradła się w nocy i go ukradła ;-))))
Pozdrawiam Agnieszka
O jak mi zrobilas smaka na ciasteczka, wygladaja superowo.
OdpowiedzUsuńTylko tu z twarogiem ciezko, a Polski sklep zlikwidowali :(
Kredens jest cuuuudny!!!
pozdrawiam
kredens wygląda ślicznie - a na takie wypieki chętnie bym się załapała :) i jak bym tak mogła powiedzieć o sobie ,że nie przepadam za słodyczami...:)))pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńLovely post!
OdpowiedzUsuńHugs
Cristina e Laura
Róż na wiosnę jest idealny, a Ty pięknie wkomponowałaś go w swoje wnętrze.
OdpowiedzUsuńOstatnio upiekłam ciasto drożdżowe i na dzień dobry zjadłam pół blachy - nałożyłam więc na siebie embargo na wypieki bo po prostu nie mam umiaru w jedzeniu, a jakbym z piekarnika wyjęła takie pyszne rożki to byłoby po mnie :)
Kredens wspaniały i fajnie mu z różowym akcentem.