Lniane woreczki które mają czerwone paseczki .
(Rymowanie to przesilenie zimowe w postaci takiego nieszkodliwego świra)
Nie jest to vintage len ale taki przypomina
"No cóż jak się nie ma co się lubi to się robi z czego się ma!"
To takie nowe przysłowie przeze mnie zmodyfikowane i myślę że powinno się przyjąć w tej społeczności blogowej.
A ja jestem zakochana w lnach z czerwonymi paskami więc produkcja ruszyła i nie skończyło się tylko na woreczkach ale reszta innym razem .
Pa !
ojej, wszedzie vintage.Powiedz jak dlugo ozdabiasz swoj dom i otoczenie w tym stylu? I jak to sie stalo,ze dopiero teraz pokazujesz te cuda na blogu?
OdpowiedzUsuńŚwietny klimat, ogromnie mi się u Ciebie podoba.Pozdrawiam.
Woreczki sa świetne.Już czekam na kolejne odkrycia:)
ABily, dziękuję za komplementy ! Od zawsze staram się żeby miejsce gdzie mieszkam wyglądało tak żeby było miło i przytulnie i żeby chciało się tam wracać ! Bo życie jest za piękne i za krótkie żeby żyć byle jak i to pod każdym względem ! Wcześniej tylko do was zaglądałam i myślałam że blogowanie to nie dla mnie że nie umiem ! Tym bardziej dzięki za wsparcie.Miłego dnia!
Usuńjejku jakie przepiękne te woreczki! cudnie tutaj u Ciebie. od dziś będę zaglądać i to często:) pozdrawiam ciepło:*
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i zapraszam tak często jak czas Ci pozwoli ! Pozdrawiam:-)
Usuńoooo..po kilku próbach wujek Google w końcu pozwolił mi do ciebie trafic...dostałam cynk od anonima,ze powinnam sie od ciebie nauczyć jak zrobic manekina:))...piękna rzeczy tworzysz,cieszę się ,że dzieki niej mogłam tu trafic...-myslę ,że jeszcze nie raz tu zajrzę -pozdrawiam:)))Ps..a manekina twój to faktycznie cudo:)))))..zapraszam do siebie:)))
OdpowiedzUsuńKasiu dziekuję za odwiedziny...oczywiście,jesli byłaby to dla ciebie inspiracja...to jak najbardziej:))
UsuńBardzo mi odpowiada klimat na Twojej stronie.Piękne rzeczy robisz!Powyższe zdjęcie jest tak zjawiskowe,że aż mnie zatkało.Świetne woreczki i cała reszta też.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowne! Wygladaja jak prawdziwy vintage grain sack! Wyszly pieknie!Meczylam sie z robieniem paskow pisakiem do tkanin,jak robilam obicia na siedziska do krzesel w tym wlasnie stylu.Juz to wczesniej pisalam ale napisze jeszcze raz:kreujesz niesamoity klimat!:)
OdpowiedzUsuńP.s Mam pytanko:czy parawan z poprzednich postow robilas sama??
POzdrowionka
Dziekuję Leandro za przemiły komentarz. Parawna sama malowałam. Pozdrawim:-)
UsuńSwietne! Bardzo mi sie podobaja i wygladaja na rasowe jak nie wiem. :)
OdpowiedzUsuńSuper wyszly i bardzo fajny len, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńworeczki sa przecudne i wyglądaja bardzo vinage'owo.
OdpowiedzUsuńSuper klimat vintage, ciekawie pokazane!:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńWoreczki sa fantastyczne, paseczki uwielbiam a juz na pewno na tkaninie, suuuper!
OdpowiedzUsuńZa kazdym razem jak tu zagladam bardzo pozytywnie zaskakujesz, czekam na wiecej:)
pozdrowionka
Swietnie wyszly i ten len..... oh bbardzo ladne zdjecia.
OdpowiedzUsuńZapraszam na moje blogi. Jak Cie sie spodobaja, zapraszam do obserwatorow a ja z chcia sie odwzdziecze.
Pozdrawiam.
http://iwonkaxox.blogspot.com/
http://iwonka007.blogspot.com/
Podziwiam Twoje prace i ich piękno uchwycone na fotografiach. Zupełnie niedawno odkryłam Cię i będę w Twoich progach częstym gościem - jeśli pozwolisz:-)
OdpowiedzUsuńDziękuję wszystkim za odwiedzanie mojego bloga i za te wszystkie komplementy ! Czuję się uskrzydlona !
OdpowiedzUsuńKasiu, pięknie wyglądają te czerwone paski na woreczkach. Ja wciąż szukam... odpowiedniego materiału:)
OdpowiedzUsuń