Nie przepadam za typową jesienną kolorystyką we wnętrzach.
Bardzo jesiennym kolorem dla mnie jest przykurzony róż .
W tym roku, piękny odcień przydymionego różu króluje w moim domu.
Takie pastelowe kolory bardzo mnie wyciszają
a do wnętrza wprowadzają przytulną ,
ciepłą i relaksującą atmosferę.
ciepłą i relaksującą atmosferę.
Piękny kolor postarzonego różu możecie uzyskać farbując naturalny len.
A gdy zależeć wam będzie na czystym odcieniu różu
to proponuję wybrać białe bawełniane albo lniane tkaniny.
Farbowanie tkanin jest bardzo łatwe, robi się to po prostu w pralce i gotowe,
polecam :)
polecam :)
Do miłego wkrótce , bo dzieje się u mnie wnętrzarską ostatnio, oj dzieje,
ale póki co, pracy przede mną mnóstwo.
Jeszcze tylko wielkie serducho z jesiennych różowych astrów dla Was kochani,
w podziękowaniu, za wasze odwiedziny, ciepłe komentarze, za to że jesteście:)
Jeszcze tylko wielkie serducho z jesiennych różowych astrów dla Was kochani,
w podziękowaniu, za wasze odwiedziny, ciepłe komentarze, za to że jesteście:)
Wspaniałego weekendu !
Buziaki :)
Buziaki :)
Cat-arzyna
Ja mam podobnie:) bardzo lubię taki pudrowy róż :)
OdpowiedzUsuńśliczne zdjęcia jak zawsze:)
pozdrowienia Catarzynko
Dziękuję Aniu ! Pozdrawiam serdecznie :)
Usuńpiękny kolor taki tez lubie :) , a mówisz ,że farbujesz w pralce :O , a w jaki spsów wrzucasz barwnik tam gdzie proszek ? a co przy nastepnym praniu ?
OdpowiedzUsuńWsypuję barwnik do bębna , nie do dozownika . Po farbowaniu , trzeba tkaninę jeszcze raz uprać, a potem jeszcze raz nastawić normalny cykl prania z proszkiem na pusto, bez obaw pralka będzie czysta, bynajmniej czysta jest moja, ale ja używam tylko tego barwnika który pokazałam na zdjęciu.
UsuńDziękuję i uściski przesyłam :)
thx
Usuńbuziaki
Avre a ubiegła mnie z pytaniami. Kasiu, zawsze masz pieknie, delikatnie. Co tu duzo gadać! Tu trzeba być i uczyć się piękna i smaku. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKochana moja dla Ciebie to chyba muszę jeszcze większe kwiatowe serducho ułożyć , w podziękowaniu za te miłe komplementy .
UsuńNa pytania o farbowanie w pralce odpowiedziałam po komentarzem Avrea .
Dziękuję i cudownego weekendu życzę !
;)
UsuńNie cukruję. Mówię, co czuję. Buziaki
UsuńSerdeczności ♥♥♥
UsuńFajnie że jesteś mimo zabiegania ;-)
OdpowiedzUsuńPudrowy róż mówisz? Cukieraśny pomysł z tą pralką?
Buziaki
Mała obsuwa w planach , ale co tam , dla tych miłych chwil z Wami warto :)
UsuńDziękuję Balerinko ! Buziaki !
Oj WARTO
UsuńTHIS IS BLOGGING = HAPPY
Piękne kolory! Taki róż prosto z wrzosowiska :) Chyba się starzeje powolutku, bo jesień staje mi się coraz przyjemniejsza przede wszystkim ze względu na paletę kolorów właśnie , no i te mgły nad polami.... ech...
OdpowiedzUsuńMam córkę 2 -latkę więc róż ma we wszystkich odmianach :)) dla mnie jesień to szarości i beże, ale ten brudny róż też jest uroczy :) Strasznie lubię tu zaglądać, ma Pani wspaniały styl, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTaki róż w połączeniu z szarym albo bielą jest po prostu idealny.
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam !
Ja natomiast uwielbiam wszelkie odcienie jesieni-rudości,rudzizny...to mi leży..Fajny ten pomysł z farbowaniem.Za miesiąc będę po 'sasiedzku'-pozdrówka ciepłe-aga
OdpowiedzUsuńZawsze lubilam takie odcienie rozu, chociaz musze ci powiedziec, ze UWIELBIAM wszystkie kolory jesieni:) Milego weekendu:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTa opcja bardzo mi się podoba - lubię wszelkie przydymione odcienie. O farbowaniu w pralce nie słyszałam!!! Musze koniecznie zgłebic temat, bo to brzmi kusząco!! pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńJak romantycznie. Uwielbiam pudrowy róż chociaż jesień kojarzy mi się z brązami i beżami. Taka kolorystyka nasuwa mi na myśl koniuszek zimy, ale sama nie wiem dlaczego ;)
OdpowiedzUsuńTaki róż i ja bardzo lubię ... ech cudna ta Twoja jesień Kasiu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Taki odcień różu to cudo....Uwielbiam Twoje wnętrza.....aranżacje....ach powzdycham sobie...:)Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpięknie :) cieszę się że nie jestem jedyna w lubości brudnego różu -jak go nazywam :)
OdpowiedzUsuńKasiu nie przestajesz mnie zadziwiać, w pralce, wspaniały pomysł.Przygaszony róż też lubię ten kolor.Pozdrawiam jesiennie choć dzisiaj mamy w pogodzie namiastkę lata.
OdpowiedzUsuńJesienny świat mi się podoba ale faktycznie te kolory we wnętrzu to też nie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńJesień w Twoim wydaniu bardzo mi się podoba, a taki róż jestem w stanie zaakceptować, ba - nawet pokochać :-) :-) :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Farbowanie w pralce uznałam jako źart:)) A tu proszę.....człowiek uczy się przez całe źycie.Pozdrawiam.Ania.Ps.Róź cudny.
OdpowiedzUsuńCudne kolorki Ta poducha okrągła z daleka wygląda na satynową a ona taka cudnie zgrzebna jest:) Dzięki za radę co do farbowania.
OdpowiedzUsuńJesienne pozdrowienia ślę xx
Kasiu:))to my Tobie dziękujemy że jesteś i raczysz nas swoim pięknem:)))uwielbiam taki róż:)ja go nazywam spopielony :)))mój jesienny dom jest ubrany w popiel i właśnie taki róż:))kiedy na blogach i wokoło pysznią się dynie ,pomarańcze i brązy u mnie tego nie ma,a jeśli dynia to raczej do zjedzenia niż dekoracji:))a jeśli do dekoracji to biała:)))pozdrawiam cieplutko i już nie mogę się doczekać czym nas zaskoczysz:))))tak pięknie u Ciebie,że aż się nie chce stąd iść:)))
OdpowiedzUsuńOh so pretty
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię krzykliwych pomarańczowych dekoracji... dlatego muszę napisać, że bardzo mi się podoba jesień w Twoim wydaniu ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Uwielbiam dodatki w kolorze pudrowego różu. Milego weekendu
OdpowiedzUsuńOj, cudeńka przepiękne, jak to zwykle u Ciebie! Siedzieć i podziwiać. Uwielbiam ten brudny róż.:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę wypróbować farbowanie.:)
W Twoim wykonaniu każdy róż jest do zaakceptowania, co ja piszę, do pokochania. Bardzo lubię u Ciebie bywać. Pozdrowionka.
OdpowiedzUsuńPięknie i szykownie. Przykurzony róż ma swoje piękno. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA beautiful color! I can see why you would pick this for your Fall color! : )
OdpowiedzUsuńMam trzy ulubione kolorki a jednym z nich jest właśnie róż w wielu odcieniach!
OdpowiedzUsuńPrzykurzony róż u mnie się nazywa brudny.....;)Ale Twoja nazwa jakoś bardziej mi się podoba! Jak pozwolisz będę go od dziś też używać w swoim nazewnictwie! ;)
Kasieńko tak sobie myślę, że jesteśmy podobnie skonstruowane! Ale to oczywiście moje odczucie i miło mi będzie jeśli Ty choć w połowie tak samo czujesz! ;)
Uściski!
Lovely photos and colors. I do not like the warm color pallet of fall. Perfect photos!
OdpowiedzUsuńLovely visit
Marcie
Co za zbieg okoliczności,bo mnie też od jakiegoś czasu strasznie kręci róż : ). Na początku tak trochę nieśmiało sięgałam po ten kolor,ale teraz zaczynam się rozkręcać i sprawia mi to coraz większą frajdę : ). Róż poprawia mi nastrój i jest taki romantyczny. Oczywiście we wnętrzach : ),chociaż właściwie nie miałabym nic na przeciw wskoczeniu na przykład w jakiś różowy dresik ; ). Pozdrawiam serdecznie : ).
OdpowiedzUsuńUroczy romantyczny ocień różu, też mnie kręci choć bardziej u Ciebie, z resztą tu wszystko wygląda piękniej! Pozdrowionka Dora
OdpowiedzUsuńA do mnie ten róż jakoś nie przemawia, chociaż u ciebie mnie intryguje ... ;)
OdpowiedzUsuńChwyta za serce ten odcień różu! W Twoich romantycznych wnętrzach szczególnie dobrze się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńTwoja jesień ma swój urok....Jest po prostu taka Twoja....Buziaki pa....
OdpowiedzUsuńTo jedyny odcień różu, który do mnie przemawia:) będąc ostatnio na giełdzie zakupiłam sobie tasiemki i inne niezbędne rzeczy fo ozdoby właśnie w
OdpowiedzUsuńtym kolorze...z drewnem komponuje się idealnie...
Czekam na Twoje nowe odkrycia ...
Buziaki :)
Ojej jaki przepiekny ten róż! Trż nie lubię żółci i pomarańczy. Super zmienic pokoj w ten przydymiony róż. Nie wiedziałam że można kolorowac w pralce. Kupiłam troche barwników do tkanin ale póki co leża...
OdpowiedzUsuńPięknie i romantycznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kolorystyka - pudrowo i romantycznie. Piękna alternatywa dla żółci, pomarańczy i czerwieni. :)
OdpowiedzUsuńLubię tu zaglądać, zawsze coś mnie zainspiruje, dotknie pięknem, zachwyci... tak dobrze, ze są takie miejsca jak Twój blog:)
OdpowiedzUsuńOh, how beautiful. Never thought of this colour as autumn colour - but you demonstrated me how wonderful it is. Thank you for inspiring me! I love your blog!
OdpowiedzUsuńHave a happy happy autumn
Elisabeth
I ja bardzo lubię taki odcień różu. Pięknie się komponuje z naturalnymi dodatkami.
OdpowiedzUsuńCiekawam bardzo cóż takiego dużego teraz przygotowujesz? :)
Uwielbiam do Ciebie zaglądać, bo zawsze przenoszę się w świat baśniowy, wyimaginowany i aż nie mogę uwierzyć, że tak mieszkacie :)
OdpowiedzUsuńDawno nie zaglądałam, ale już nadrobiłam zaległości - Wasz kamper zwalił mnie z nóg mówiąc kolokwialnie. Ciiii ale nawet sama przez moment zamarzyłam o takim :)
Pudrowy róż - tak to u mnie funkcjonuje - to i mój typ na jesień. Właśnie powstaje poduszka na szydełku w połączeniu tego koloru z szarym. Piękne zdjęcia, przedmioty, piękna Twoja dusza, która bije z tych wnętrz!
Pozdrawiam!