„Szewc bez butów chodzi "
Wszyscy znamy to powiedzenie doskonale i często tak bywa .
A ja nie będę jak ten szewc , o nie !
Motyw rombów bardzo mi się podoba i malowałam już meble w romby ale były one na sprzedaż .
Postanowiłam zrobić coś „ rombniętego” dla siebie .
Krzesło któremu jakiś czas temu dałam nowa tapicerkę (tu )
wyglądało już na dość sfatygowane ( za sprawą mojego synka )
i nie uśmiechało mi się tapicerować ponownie . Wyjątkowo nie lubię tego zajęcia .
Słyszałam że farbami Annie Sloan można malować tkaniny
ale nigdy wcześniej tego nie próbowałam.
ale nigdy wcześniej tego nie próbowałam.
Teraz wiem że ta farba jest genialna i że można nią malować dosłownie każdą powierzchnie.
Farba trzyma się doskonale na tapicerce i wygląda świetnie .
Zobaczcie sami .
A najlepsze w tym wszystkim jest to że jak taka tapicerka się pobrudzi ,
łatwo będzie można ja odświeżyć , wystarczy pędzel i farba Annie Sloan :)
O pszczołach i o moich nimi fascynacjach już kiedyś było . Tym razem wyhaftowałam aplikację z pszczołą w koronie . Ozdobiłam nimi moje lampki w sypialni. Aplikację przykleiłam klejem tymczasowym do abażurów , jak się znudzą będzie można łatwo je zastąpić czymś innym .
Pokazywałam też wcześniej parawan w Toile de Jouy (tu )
Ostatnio udało mi się kupić pościel w ten wzór .
Teraz parawan i podściel komponują się wspaniale w sypialni .
Wyhaftowałam też kilka aplikacji z aniołkami ściegiem krzyżykowym ,
Aniołek wyhaftowany czerwoną nitką ozdobił lampkę w przedpokoju .
Na koniec chciałam Wam bardzo , z całego serca, podziękować
za te wszystkie komplementy i miłe słowa pod ostatnim postem .
Wiem , wiem ,
sama prosiłam abyście patrzyli na te moje rzeźbiarskie poczynania łaskawym okiem ,
ale na aż taką waszą hojność cudownych komentarzy to ja nie liczyłam .
Jesteście wspaniali ! Jeszcze raz wielkie dzięki za doping !
Buziaki :)
Cat-arzyna
No taka farba daje potencjał! Krzesło rombowe świetnie wpisało się w klimacik sypialni. Jak w bajce:) Pozdrowienia!!
OdpowiedzUsuńOj daje , daje ,to prawda :) Dziękuję i pozdrawiam !
UsuńI jak tu nie pisać, że piękne !!!! Każde Twoje Kasiu pojawienie się jest wielkim estetycznym przeżyciem, jak poezja i piękna muzyka :))))
OdpowiedzUsuńOch Teniu ty mój łaskawco , dziękuję pięknie za te urocze komplementy :)
UsuńJejku, jakie to wszysko piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńOjejku wyszło Ci to wspaniale, przepięknie , cudownie po prostu brak słów!!!!!!! Nie wiedziałam że tymi farbami można takie cuda na tapicerce nawet stworzyć. A ten aniołek malutki jest prześliczny. Mogłabyś zdradzić skąd można taki wzór pobrac?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Małgorzata
Małgosiu bardzo dziękuję . Nie pamiętam skąd mam ten wzór , ale możesz znaleźć mnóstwo wzorów wpisując w np. pinterest „cross stitch” albo w google .
UsuńMiłego dnia !
Cudny tron stworzyłaś o królowo dzieł wszelakich!!! Pod lalkami słowa nie pisnęłam, bo co? Bo mowę odebrało!!! Kasia- Mistrzuniu, ja do Ciebie nam nauki chcę, tym bardziej, że właśnie pewną starą kuchnię mam do ogarnięcia. Póki co staję w jej drzwiach i pojęcia bladziusieńkiego nie mam od czego zacząć... Czarujesz przestrzennie tak, że aż patrzeć się chce i patrzeć i patrzeć, a tu roboty tyle.... Uciekam do maszyny zostawiając jednak pozdrowienia gorące! COTTONI
OdpowiedzUsuń...ach, cóż tu dodać. Ja to zapraszam Cię do siebie tak na miesiąc, bo u mnie tyle mebli czeka do odnowy, więc praca na bank. Ja to czasu nie mam nic a nic na takie szaleństwa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iz
Barzo piekne!
OdpowiedzUsuńm.
To dobra wiadomość, że farbami można tak szybko i tak pięknie tapicerkę odświeżyć.
OdpowiedzUsuńZachwycam się też haftami bo do tego niestety talentu nie mam..
Cudownie tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńpięknie wszystko wygląda...:)
OdpowiedzUsuńPięknie i bajkowo...
OdpowiedzUsuńKasiu, Krzesełko wyszło rewelacyjnie... dla mnie malowanie farbami AS na tkaninach to temat bardzo ciekawy, bo właśnie ostatnio sobie takie farby nabyłam... nie wiesz może czy np poszewkę pomalowaną takimi farbami można prać ??. Patrzę na te Twoje zdjęcia ...i napatrzeć się nie mogę...wszystko cudne... krzesło, hafciki.. Pozdrawiam serdecznie ;-)
OdpowiedzUsuńNo nie wiem , trzeba to sprawdzić na małym kawałku tkaniny . Dziękuję i miłego dnia życzę :)
UsuńWyszło cudownie:) Ale dojrzałam Twoją podłogę - jest obłędna!!! Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńKasia, a te farby to akryl? U nas chyba już są (?) Świetny pomysł! A romby coraz bardziej mi się podobają (dzięki Tobie). Patrząc na biało- czerwoną krateczkę myślę sobie, że na szczęście nie wyrzuciłam pokaźnego kawałka podobnej kratki:))) Coś z niej zrobię na przyszłe Boże Narodzenie. Pozdrowienia e
OdpowiedzUsuńTo jest farba kredowa. Trzeba chomikować , bo nigdy nie wiadomo co się może przydać , prawda ?
UsuńDziękuję Motylku i pozdrawiam :)
Kochana krzesło wygląda obłędnie ...
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tymi farbami. Nie mam jeszcze doświadczenia z malowaniem tkanin, ale wszystko przede mną ;-) Piękne wnętrze i przedmioty...szczególnie pięknie prezentuje się łóżko
OdpowiedzUsuńWyszlo rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńNo ja również jestem na etapie zachwycania się tymi farbami- są genialne!!!! szkoda tylko że takiej tapicerki nie można wyprać.....nie zmienia to faktu że krzesło przepiękne :)
OdpowiedzUsuńW zyciu bym nie przypuszczla, ze mozna tkanine ta farba machnac!
OdpowiedzUsuńKrzeslo genialne , zreszta, jak calosc.
Artsystka z Ciebie i juz!:))
Czytałam o tych farbach i myślę ze jak wyrwę się na zakupy to będzie mój nr. 1
OdpowiedzUsuńKasiu - och :O)
Uściski
PS.
*Szewc bez butów chodzi*
Bajecznie jest u Ciebie :) Romby wyglądają rewelacyjnie - malujesz przy pomocy szablonu? Myślałam o stoliku w romby, ale koncepcja zmienia mi się co godzinę ;)
OdpowiedzUsuńOh i ah :) Może kiedyś i mój uszatek doczeka się nowej tapicerki...
OdpowiedzUsuńLampeczki super, ja też mam zamiar zmienić lampkę w salonie ale mam nieco inny plan dla niej:)
Udanego weekendu Cat!!!
The chair looks beautiful! I am always amazed when I see that people have painted upholstery with the chalk paint. I love your diamond pattern. It is one of my favorite patterns.
OdpowiedzUsuńbardzo mnie intrygują te farby kredowe"))
OdpowiedzUsuńJak cudnie , niech się schowa joanna d'arc living.
OdpowiedzUsuńTy jesteś pracowita jak ta Twoja pszczółka. Bardzo dziękuję za informacje o farbie, spadłaś mi z nieba a już chciałam się brać za tapicerowanie siedziska, wykorzystam na pewno, tylko muszę sprawdzić czy mogę te farbę u nas kupić. Pozdrawiam cieplutko u mnie minus 17 było rano
OdpowiedzUsuńSame wspaniałości. Przecudne ujęcia i urokliwe miejsca.
OdpowiedzUsuńOdnalazłabym się...
Pozdro
genialne!wzor rombowy rzeczywiscie . jest bardzo atrakcyjny!!!!
OdpowiedzUsuńKrzesło rewelacja !
OdpowiedzUsuńHafciki cudne te i każde które tworzysz !!!
Pozdrawiam Agnieszka
Fotel wyglada pieknie i jest jedyny w swoim rodzaju.Ciekawa jestem czy te farby sa juz u nas dostepne.W sobote na starociach kupilam przepiekne starenkie krzeselko.Czaka go mala renowacja.
OdpowiedzUsuńHafciki urokliwe.Na lampkach wygladaja pieknie.Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mojego swiata.
Niesamowita jesteś kobieto:) czegokolwiek nie dotkniesz zmienia się w cudeńko:)
OdpowiedzUsuńOh my. I would take that chair and run, hi, hi. It`s fantastic beautiful. LOVE it. I just have to get some Annie S paint. It`s not to find in Norway, so it`s a big problem.
OdpowiedzUsuńHave a great weekend
Hugs
Kasiu, jeśli tak mogę, sama podziwiam Twoje prace i pomyślałam, że warte są pokazania szerszej grupie kobietek ;) https://www.facebook.com/groups/anniesloanpolska/ Mam nadzieję, że się nie pogniewasz za to.
OdpowiedzUsuńPozdrawia Ania
Przepiękne! Wszystko po prostu przepiękne! Aż brakuje odpowiednich słów by wyrazić mój zachwyt! Zdolna jesteś!!!
OdpowiedzUsuńŚciskam cieplutko!! ;)))
Rewelacja czego to ludzie nie wymyślą farba do całowitej zmiany koloru materiału. Niczym folia do całkowitej zmiany koloru auta :)
OdpowiedzUsuńPiękny fotel,właśnie zastanawiam się nas przemalowaniem swojego na biało...i raz chcę a raz nie ;P Jak to kobieta :))))
OdpowiedzUsuńŚciskam
Wszystko śliczne i co tu teraz chwalić , jak wszystko mi się podoba , krzesło to jest dalej moje marzenie , a poście Toile uwielbiam nawet ta podróbę z Ikeii
OdpowiedzUsuńFajne aplikacje,ale dają możliwości!Fotel prezentuje się fantastycznie,uwielbiam romby,ale jeszcze nie próbowałam ich użyć,.farby muszę poszukać u nas,bo ogromnie jestem jej ciekawa,słyszałam,że generalnie akrylówki do drewna świetnie się sprawdzają na tkaninach-co właściwie zauważyłam na moich ubraniach nie koniecznie roboczych:)
OdpowiedzUsuńBuziaki Kasiu... Fotel fantazja, właśnie w te romby. Aniołki przecudne, zresztą jak cała reszta, której się przyglądam z każdym Twoim postem, choć nie zawsze mam czas skomentować ;) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj, Kasiu:)
OdpowiedzUsuńZastanawiałam się, jakimi słowami wyrazić to,co czuję,kiedy odwiedzam Cie w Twoim świecie...
Sposób, w jaki kreujesz otaczajacą Cie rzeczywistość jest NIE DO PODROBIENIA!
Twoje telenty są niezwykłe, masz dar, otrzymałaś telenty, które pomnażasz, nie trwonisz z nich ani grosza...
Cieszę się,ze istnieje blogosfera, dzieki której moje potrzeby piekna są zaspakajane dzięki nielicznym osobom takim, jak Ty:)
Dzieki,ze jesteś i tworzysz .Potrzebuję tego:)
I trochę zazdroszczę , ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu;-)!
Najserdeczniej:)
M.Arta
Martuś a ja nie umiem tego wyrazić co czuję , po przeczytaniu Twojego komentarza . Jestem wzruszona i zażenowana bo nie zasługuję na takie komplementy . Dziękuję Ci z całego serca za tak ciepłe słowa :)
UsuńFajnie że w tym blogowym świecie możemy się tak inspirować wzajemnie :)
Ściskam mocno !
WOW i tyle na tą chwilę bo muszę się pozbierać po tym co zobaczyłam :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
MZ
Bardo mi się podobają te wszystkie " rombnięte" rzeczy, które robisz!!! Krzesło wyszło cudnie!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko!
Kasiu, fotel wygląda zachwycająco - za co złapiesz tworzysz cuda :) O lalkach nic nowego nie powiem, podpisuję się pod wszystkimi zachwytami, aż żałuję, że nie jestem małą dziewczynką :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorącą w ten mroźny wieczór,
Marta
I love your chair transformation!!!I actually just finished painting my kitchen floor in the same pattern ;)
OdpowiedzUsuńVery elegant and perfectly done,as always when you are in action Catarzyna.I guess you´ve used chalk paint???
Happy weekend to you!!!!
Tovehugs :)
Your floor will be gorgeous! I love this pattern!
UsuńYes , I used a chalk paint .
Hugs !
Fotel prezentuje sie genialnie a aplikacje na lampki sa cudne;) Milego popoludnia, pozdrowienia. PS> U nas wlasnie jest burza i opady gradu.. ! Mam nadzieje ze u Was troche ladniejsza pogoda.. :)
OdpowiedzUsuńPada prawie codziennie , ale burze i grad ?! No nie takich atrakcji to u nas nie ma :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie !
UsuńKasiu ,Kasiu,Katarzyno:)))usiadłam kiedyś przez Martę przy Twoim blogu i.........zastała mnie noc:)Przeczytałam cały "od dechy do dechy" i jedno co mogę napisać to to ,że jesteś MISTRZYNIĄ DZIEŁ WSZELAKICH:)))Twoje meble uwielbiam:))lalki -sama bym się nimi bawiła,te zalotne piegi na noskach:)))i klimat Twojego domu cudny:))aż chciało by się zamieszkać razem z Tobą:)))podziwiam i pozdrawiam:)i jeśli pozwolisz rozgoszczę się na dłużej:))))
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i zapraszam w moje blogowe progi jak najczęściej .
UsuńO rany , powiadasz „ od dechy do dechy „ ?! To największy komplement , dziękuję :)
Jak to dobrze moc czytac o tych wszystkich eksperymetach wnetrzarskich u Ciebie. Bedzie z czego czerpac inspiracje no i byc moze uniknac jednego czy drugiego bledu. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKasiu, krzesło cudowne! Napisz tylko, czy po pomalowaniu zabezpieczyłaś woskiem Clear Wax? Waham się czy pomalować tapicerkę bo cały czas mam wrażenie, że farba popęka i będzie klops :(
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ze Stajenki!
Nie nie woskowałam , po wosku tapicerka byłaby błyszcząca i wyglądałaby trochę jak skórzana , a ja nie chciałam takiego efektu .
UsuńObawiałam się tylko że jeżeli nie zawoskuję to krzesło będzie zostawiać ślady na ubraniu , w końcu to farba kredowa , ale nic takiego się nie dzieje , nie ma śladu nawet na czarnych spodniach . Żadnych pęknięć farby nie zauważyłam , tapicerka nie jest sztywna po malowaniu . Polecam :)
Dziękuję i miłego dnia życzę !
Bajecznie! Dla mnie jesteś mistrzynią nastroju i aranżacji przestrzeni. Nieustająco podziwiam. Najważniejszym i najpiękniejszym dniem w moim internetowym życiu był dzień, w którym odkryłam Twojego bloga. I od tamtej pory codziennie mnie inspirujesz. Bardzo Ci za to dziękuję! Posiadasz wszystkie możliwe talenty. Ja też je posiadam, ale w szczątkowej ilości. Od Ciebie się uczę. Jesteś królową moich ulubionych rombów. Fotelik wyszedł cudownie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńPrzemiana fotelika wyszła fantastycznie, Kasia masz pomysły nie z tego świata !!!
OdpowiedzUsuńDla mnie rewelacja :)
Pozdrawiam i uściski przesyłam.
Patrzę i patrzę i nie wiem co podoba mi się bardziej. Fotel zauroczył mnie do tego stopnia, że wreszcie zmobilizowałam się aby poszukać dla siebie podobnego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i dziękuję za inspirację:)
Ale odjechany ten fotel! że tak to nietypowo ujmę!!! A jak robisz te romby masz jakiś szablon???
OdpowiedzUsuńchyba muszę przestać tu zaglądać bo jak tak dalej pójdzie to wybuchnę z zazdrości cuuuudne to mało powiedziane z całego serduszka zazdraszczam
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tych farbach do tapicerki. Nie wiem czy u nas są dostępne, muszę poszukać a to dlatego, że mam kilka mebelków, które z chęcią zamiast zmienienia tkaniny wolałabym prysnąć farbą....
OdpowiedzUsuńWszystko u Ciebie jak zwykle zachwycające!
Ciepełka!;)
Przepiękny fotelik, świetny pomysł, bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńRównież słyszałam o użyciu Annie Sloan do malowania tapicerki czy poprostu materiału, zastanawia mnie tylko jak to zabezpieczyć.
Pozdrawiam
Kat
Boszeeee jak u Ciebie pięknie !!!!!!!!!! Serdecznosci! Magda
OdpowiedzUsuńWspaniałe . Czy ta farba to ta kredowa? Chyba musze rozejrzec sie xzy maja przedstawiciela w Szwajcarii.
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Jenouvelle w 100%, aż się chce do Ciebie wpaść na kawkę, nawet bez jej picia:-) byle posiedzieć, ponapawać się widokiem. Fotel - mistrzostwo! Sama zaczęłam eksperymentować z farbami Annie Sloan, ale żeby malować materiał - nie wpadłabym;-) Życzę dalszych twórczych sukcesów!
OdpowiedzUsuńuwielbiam te Twoje romby
OdpowiedzUsuńbzuiaki
Witaj Kasiu, Po prostu nie mogę uwierzyć w to, że można pomalować tapicerkę , wow, ale dziwy :) Strasznie mnie intryguję, czy przy siadaniu się przypadkiem nie przyklejacie?
OdpowiedzUsuńSłyszałam o farbach AS i są już dostępne w Polsce, ich wszechstronność zastosowania jest imponująca, na pewno warte są zainteresowania choć uważam, że cena bynajmniej w Polsce, jest trochę za wysoka.
Jak zwykle karmię oczy twoimi pięknymi wnętrzami oraz ozdobami. Masz fantastyczne pomysły a co najważniejsze je realizujesz.
Piękny styl :) A krzesło wymiata :) Ja aktualnie urządzam sypialnię w stylu retro, meble już mamy odnowione jeszcze tylko nie wiemy jaki materac wybrać, bo ma bardzo głęboką ramę i potrzebujemy wysokiego.
OdpowiedzUsuń